Życie w Norwegii
Co grozi Norwegii w 2025 roku? Służby wywiadu: „Rosja inwestuje w sabotaż”

Raport ostrzega, że skłonność Rosji do podejmowania ryzyka może wzrosnąć jeszcze bardziej. etterretningstjenesten.no/presse
5 lutego podczas konferencji prasowej Norweska Służba Wywiadowcza (Etterretningstjenesten), Służba Bezpieczeństwa Policji (PST) i Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (Nasjonal sikkerhetsmyndighet) przedstawiły otwarte oceny zagrożeń i ryzyka.
Według raportu Fokus 2025 rosyjskie organy bezpieczeństwa i wywiadu coraz częściej wykorzystują obywateli europejskich jako pełnomocników do przeprowadzania sabotażu i innych operacji na terenie Europy.
Wandalizm i prowokacje
Jak podano w raporcie, liczne przypadki podpaleń i aktów wandalizmu, do których doszło w Europie w 2024 r., są najprawdopodobniej wyrazem szerszych i skoordynowanych działań Rosji mających na celu odstraszanie i sabotowanie zachodniego wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy. Podejmowano próby podpalenia magazynów i centrów handlowych oraz wysyłania bomb zapalających samolotami transportowymi.
– Granica między pokojem a wojną stała się niewyraźna. Wiemy o 40 zaplanowanych lub wdrożonych akcjach sabotażowych w krajach zachodnich do 2024 r. – mówi VG Nils Andreas Stensønes, szef E-tjenesten. – Rosja nie postrzega już Norwegii jako szczególnego sąsiada, lecz jako kraj zachodni, będący w ciągłym konflikcie z Rosją. Nie ma powodu sądzić, że Norwegia będzie chroniona przed rosyjskimi planami i działaniami sabotażowymi – dodaje.
Stensønes twierdzi, że możliwość przeprowadzenia przez Rosję działań w Norwegii jest jednak ograniczona ze względu na masowe wydalanie prawdopodobnych oficerów wywiadu pod pretekstem immunitetu dyplomatycznego.
Służby wywiadowcze wskazują, że Rosjanie werbowali obywateli europejskich za pośrednictwem cyfrowych platform, oferując im zapłatę za przeprowadzanie konkretnych i stopniowo coraz poważniejszych działań sabotażowych. Pokazuje to, że Rosja obniżyła próg i zwiększyła gotowość do podejmowania ryzyka związanego z operacjami sabotażowymi przeciwko celom zachodnim.
Latem ubiegłego roku podjęto próbę wysłania bomb zapalających, zakamuflowanych jako urządzenia do masażu, na pokładzie samolotu DHL z Niemiec do Stanów Zjednoczonych. Jedna z bomb eksplodowała na pasie startowym w Lipsku, zanim została załadowana na pokład samolotu.
Kable to inna sprawa
Rosja od dziesięcioleci inwestuje w potencjał militarny umożliwiający mapowanie i niszczenie podwodnej infrastruktury Zachodu w okresie poprzedzającym konflikt lub w jego trakcie. Szczególnie poważne jest zagrożenie ze strony Rosji dla kabli telekomunikacyjnych łączących Europę i Stany Zjednoczone.
Raport ostrzega, że skłonność Rosji do podejmowania ryzyka może wzrosnąć jeszcze bardziej, jeśli losy wojny potoczą się na korzyść Ukrainy. Szef wywiadu nie chce jednak łączyć czterech znanych przypadków zerwania kabli na Morzu Bałtyckim w ostatnich miesiącach z rosyjskim sabotażem:
– Nie ma dowodów na to, że zrobiono to celowo ani że stoi za tym jakikolwiek podmiot państwowy. Dopóki nie uzyskamy niezbitych dowodów, uważam, że powinniśmy powstrzymać się od tego rodzaju skutecznego samozastraszania – twierdzi Stensønes.
Jak podkreśla, w ciągu roku odnotowuje się średnio od 3 do 400 incydentów dziennie, podczas których statki tracą kotwice, a łodzie rybackie przecinają podwodne kable.
Źródła: etterretningstjenesten.no, regjeringen.no, Kofus 2025, VG
Reklama

To może Cię zainteresować
8