Szacuje się, że każdego roku w Norwegii do tego leczenia będzie kwalifikować się około 70 pacjentek.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Norweska służba zdrowia może już stosować nowy preparat do leczenia agresywnego raka piersi – taką decyzję podjęło 27 października Forum Decyzyjne (Beslutningsforum). Enhertu wykorzystywano już w terapiach w Szwecji i Finlandii.
Jak mówi w cytowana w komunikacie prasowym Inger Cathrine Bryne, szefowa Beslutningsforum i dyrektor generalna Helse Vest, dzięki porozumieniu zawartemu z firmami farmaceutycznymi Norwegia może wprowadzić środek do leczenia raka piersi w drugiej i późniejszych liniach, gdy pacjentka ma nieoperacyjnego lub przerzutowego raka piersi (HER2-dodatni).
Trastuzumab derukstekan (Enhertu) jest koniugatem, czyli połączeniem leku cytostatycznego z przeciwciałem działającym na receptor HER2.
Tańszy, skuteczniejszy, bezpieczniejszy?
Na korzyść Enhertu przemówiły nowe dane dotyczące jego skuteczności i obniżona cena. Zgodnie z wynikami daje on mało skutków ubocznych oraz przedłuża średnią życia chorych. Zabiegi będą dostępne w norweskich szpitalach od 15 listopada 2022 roku. Szacuje się, że każdego roku w Norwegii do tego leczenia będzie kwalifikować się około 70 pacjentek.
Lek jest sprzedawany we współpracy AstraZeneca i Daiichi Sankyo. Zdaniem przedstawicieli firm wprowadzenie go w ramach refundacji w Norwegii to ważny krok naprzód w leczeniu raka piersi, który może dać nową nadzieję pacjentkom HER2-dodatnim. Przyczyni się także do wyrównania szans pacjentów w regionie skandynawskim.
Morski organizm przeciwko rakowi
Do skuteczniejszego leczenia innej agresywnej odmiany nowotworu – potrójnie ujemnego raka piersi (TNBC) – może się za to przyczynić odkrycie norweskich naukowców. Po latach badań w 2021 roku okazało się, że odnalezione dekadę wcześniej podczas ekspedycji w okolicach wyspy Bjørnøya, na południe od Svalbardu, cząsteczki hydroidów zabijają komórki rakowe.
Na podtyp TNBC chorują najczęściej młode kobiety, a rokowania dla pacjentek są złe. Norwescy naukowcy odkryli, że molekuła z żyjącego w morskich głębinach wręcz hamuje podział komórek w tej odmianie nowotworu. Liczą, że uda się ją opatentować i produkować z niej lek, który może uratować życie wielu kobietom.
Według danych Stowarzyszenia do walki z rakiem piersi (Brystkreftforeningen) w 2020 roku w Norwegii u 3424 kobiet i 31 mężczyzn zdiagnozowano raka piersi.
Źródła: nyemetoder.no, HealthTalk, Dagens Medisin, NTB, MojaNorwegia