Rośnie liczba ofiar nowego koronawirusa. Norwegia przygotowuje się na nadejście epidemii
W tym tygodniu odnotowano pierwszy przypadek zachorowania poza Azją. Adobe Stock / licencja standardowa / dusanpetkovic1
Wirus może trafić do Norwegii
Władze sanitarne uspokajają jednak, ze nowy wirus nazwany 2019-nCoV nie wydaje się być równie groźny, co podobne tego typu wirusy, odpowiadające za choroby takie jak SARS, MERS czy ptasia grypa – w wyniku zakażenia zmarło do tej pory już jednak 9 osób, a ryzyko mutacji patogenów może wpłynąć na zwiększenie zagrożenia chorobą.
Niedawno udowodniono też, że wirus jest w stanie przenosić się z człowieka na człowieka. Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet) nie wyklucza dlatego, że prędzej czy później przypadki choroby mogą dotrzeć także do Norwegii.
Na razie nie wprowadzono jednak dodatkowych restrykcji, które mogłyby utrudnić wirusowi przedostanie się nad fiordy. Badacze zapewniają jednak, że na bieżąco obserwują sytuację oraz zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dlatego jeśli zajdzie taka potrzeba, natychmiast podejmą odpowiednie kroki.
Trzeba zachować ostrożność
Na razie nie wynaleziono jeszcze leków ani szczepionki, które mogłyby uchronić podróżnych przed wirusem. Ryzyko zakażenia WHO ocenia jednak jako niskie do umiarkowanego, jeśli będzie się przestrzegać kilku zasad – należy przede wszystkim unikać targów, na których ma się kontakt z żywymi zwierzętami i świeżymi produktami. Tak jak w przypadku wszystkich infekcji trzeba też dbać o dokładną higienę oraz spożywać tylko całkowicie ugotowane lub usmażone jajka i mięso.
Po powrocie z Chin należy też uważnie obserwować, czy w ciągu 14 dni nie wystąpiły objawy zapalenia płuc – kaszel, gorączka, bóle klatki piersiowej czy trudności z oddychaniem. Jeśli tak się stanie, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.
To może Cię zainteresować
23-01-2020 07:43
0
-10
Zgłoś
22-01-2020 22:27
0
-9
Zgłoś
22-01-2020 20:31
12
0
Zgłoś