W 2022 ponad 348 tys. osób odwiedziło słynny klif Preikestolen.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Turyści i Preikestolen to w ostatnich latach połączenie, które nie zawsze kojarzy się dobrze. Słynny norweski klif z roku na rok przyciąga coraz więcej odwiedzających, których spora część jednak przysparza zarówno służbom ratowniczym, jak i obrońcom przyrody oraz lokalnym mieszkańcom kłopotów.
Podczas gdy na tapecie byli już amatorzy selfie na krawędzi skały i zupełnie nieprzygotowani do zdobycia szczytu wycieczkowicze, ostatnio problemem, o którym coraz – nomen omen – głośniej, są turyści zwiedzający okolice Preikestolen helikopterami. Lokalne władze otrzymują rosnącą liczbę skarg z uwagi na hałas i rozważają wprowadzenie strefy ciszy.
Słychać je też w mieście
W ciągu kilku minionych lat fundacja Preikestolen otrzymała wiele skarg od skonsternowanych turystów, którzy doświadczyli efektów turystyki helikopterowej, wspinając się na tzw. abonę. Zgłoszenia o zakłócaniu spokoju przez latające maszyny docierają także coraz częściej do Ingvild Sørensen polityczki Partii Zielonych (MDG) w Stavanger.
Hałas helikopterów z turystami jest uciążliwy szczególnie w sezonie letnim.Źródło: adobe stock/ licencja standardowa
– Moim zdaniem to jest zbędna forma turystyki. Istnieje wiele innych przyjemnych sposobów na poznanie natury okręgu Rogaland. Ludzie są sfrustrowani – mówi w rozmowie z VG.
Sørensen zwraca również uwagę na klimatyczny aspekt częstych wycieczek helikopterem, nazywając je idiotyczną turystyką i źródłem zupełnie niepotrzebnej emisji spalin. Słychać je jednak nie tylko w okolicach samej skały Preikestolen, ale i w Stavanger.
Piesi turyści to priorytet
Dyrektor zarządzający Fundacją Preikestolen, Helge Kjellevold, apeluje, aby mimo szacunku do turystów kupujących lot helikopterem priorytetowo potraktować potrzeby turystów, którzy chcą pieszo wejść na klif i w spokoju zwiedzać okolicę, a także lokalnych mieszkańców.
W 2022 ponad 348 tys. osób odwiedziło słynny klif Preikestolen. Liczba ta oznacza, że jeszcze nigdy przedtem tylu turystów nie wspięło się na słynną Ambonę w ciągu roku.
Rozważane jest wprowadzenie dla tego obszaru strefy ciszy, gdzie natężenie dźwięków będzie prawnie regulowane. To temat, który ma być poruszony podczas prac nad planem regionalnym dla całego Lysefjord. Hałas helikopterów z turystami jest uciążliwy szczególnie w sezonie letnim. Sprawa była wcześniej opisywana przez Stavanger Aftenblad i Strandbuen.
Źródła: VG, mojanorwegia.pl
Reklama