To kolejny rekordowy rok dla Preikestolen.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Obniżenie kursu korony norweskiej sprzyja norweskiej branży turystycznej. Efekty widać między innymi w liczbie rejsów statków wycieczkowych. Szczególną popularnością cieszy się także Preikestolen.
Słynna „ambona” z Rogaland przeżywa kolejny rekordowy rok z rzędu. Według danych z 16 lipca 2023 roku atrakcję turystyczną odwiedziło 175 tys. osób. To wzrost o 15 proc. w porównaniu z 2022 rokiem, który także uważano za historyczny. 14 lipca padł z kolei dzienny rekord. Przez Preikestolen przeszło 5,8 tys. osób.
– Pracowaliśmy wiele lat, by przygotować się do takiego sezonu i dzięki temu możemy sobie teraz poradzić. Było to widać szczególnie podczas rekordowego piątku. Kiedy widzimy, że parking zapełnia się, prosimy ludzi, by wrócili później. Chodzi o prawidłowe rozłożenie ruchu – skomentował na łamach Børsen Helge Kjellevold, działacz organizacji Stiftelsen Preikestolen.
Wycieczkowce pełne turystów
Poruszenie widoczne jest również na statkach. Linie transportujące turystów do popularnych lokalizacji norweskich fiordów poinformowały, że tegoroczne statystyki będą wyjątkowe. Do portów ma zacumować 3389 wycieczkowców. Oznacza to 20-procentowy wzrost w stosunku do 2019 roku oraz 10-procentowy wzrost w porównaniu z 2022 rokiem. Natłok odwiedzających jest szczególnie widoczny w północnej części kraju.
– Pod każdym względem ten rok będzie rekordowy. Możemy powiedzieć o zawinięciach statków wycieczkowych do portów, liczbie gości biorących udział w rejsach i tworzeniu rekordowych przychodów dla norweskiej turystyki – skomentował Inge Tangerås, dyrektor generalny organizacji branżowej Cruise Norway.
Z rejsów wycieczkowcami do portów zlokalizowanych wśród norweskich portów może skorzystać w tym roku 4,7 mln turystów.Fot. stock.adobe.com/standardowa/Andrey Armyagov
Wśród powodów wzrostu obrotów norweskiej turystyki wymieniany jest przede wszystkim spadek kursu korony norweskiej. Tańsza waluta sprawia, że odwiedzającym bardziej opłaca się odwiedzić kraj fiordów. Inge Tangerås zwrócił także uwagę na skuteczną akcję marketingową, która promowała norweskie destynacje. Ostatnim powodem ma być wojna w Ukrainie. Rejsy, których celem były rosyjskie miasta bałtyckie, zostały w większości przekierowane do południowej Norwegii.
Źródła: Børsen, E24, MojaNorwegia