Preikestolen to klif o wysokości ponad 600 m.n.p.m.
Fot. adobe stock/ licencja standardowa, autor: wildman
Pandemia koronawirusa przyczyniła się do spadku turystów obecnych na Preikestolen, czyli popularnym klifie położonym nad Lysefjordem w Ryfylke. Pomimo wycofania większości utrudnień, które przeszkadzały podróżującym w ubiegłym roku, sytuacja nie zmieniła się w pierwszym miesiącu wakacji 2021.
Jak informuje NRK, liczba odwiedzających Preikestolen spadła w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku o 35 proc. Dzieje się tak, pomimo liberalizacji większości obostrzeń, które w ubiegłym roku dławiły norweską turystykę. W 2019 roku najpopularniejszy klif w kraju fiordów zobaczyło 330 tys. osób. Rok później, już w trakcie trwania pandemii, liczba spadła do 180 tys. Do połowy lipca 2021 roku nie przekroczyła 60 tys. turystów.
Zagraniczne wakacje wygrały
Jak tłumaczy Helge Kjellevold z Fundacji Preikestolen, turyści liczą w tym roku na możliwość spędzenia urlopu za granicą. – Przed rokiem sytuacja związana z pandemią była bardziej ustabilizowana. Wszyscy kładli nacisk na spędzenie wakacji w Norwegii. W tym roku wiele osób chce skorzystać z wyjazdu do innego kraju – tłumaczy Kjellevold w rozmowie z NRK. Dodaje, że Preikestolen stracił także przez dodatkowe restrykcje, które obowiązywały w Stavanger. Sytuacja epidemiczna jest w tym miejscu bardziej napięta niż w pozostałej części Norwegii. Do 15 lipca ograniczona była m.in. liczba osób uczestnicząca w spotkaniach prywatnych oraz zgromadzeniach publicznych.
Spadek liczby turystów obserwowany jest również na górze Kjerag, położonej w tym samym regionie co Preikestolen.
Fot. Pixabay
Preikestolen to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli kraju fiordów oraz z pewnością jedno z ulubionych miejsc turystów, którzy decydują się na wizytę nad fiordami. Cieszy się podobną popularnością do sopockiego molo czy tatrzańskiego Giewontu. W sezonie 2019 pobito nowy rekord odwiedzających – w ciągu zaledwie kilku letnich miesięcy na popularną „ambonę” wybrało się aż 309 956 osób.
Według obliczeń fundacji, liczba odwiedzających zatrzyma się w tym sezonie na 150 tys. Ratunkiem dla atrakcji mają być obcokrajowcy. Obecnie stanowią oni blisko połowę z dwóch tys. turystów, którzy codziennie podziwiają Preikestolen.
Reklama