Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Turystyka

Pozwiedzać i dać się „wchłonąć” przez naturę: w tych miejscach to możliwe [FILMIK]

Hanna Jelec

04 sierpnia 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Pozwiedzać i dać się „wchłonąć” przez naturę: w tych miejscach to możliwe [FILMIK]

Drewniano-szklana konstrukcja Stegastein prowadzi po jednym z największych i najpiękniejszych fiordów na zachodnim wybrzeżu. flickr.com/ fot. con4tini/ CC BY-SA 2.0

Kręty szlak wiodący przez archipelag, skała o zastanawiającym kształcie czy przeszklona platforma z widokiem na fiord? Wracamy z kolejną porcją nietypowych i nieco mniej popularnych norweskich atrakcji turystycznych.

Platforma widokowa Stegastein

Drewniana platforma zaprojektowana przez duet architektów, Todda Saundersa i Tommiego Wilhelmsena, to punkt widokowy, który z pewnością zrobi na was wrażenie. Drewniano-szklana konstrukcja prowadzi nas po jednym z największych i najpiękniejszych fiordów na zachodnim wybrzeżu. Jednak gdy dojdziemy do końca ścieżki, zobaczymy, że całość gwałtownie opada wzdłuż pionowej ściany masywu skalnego, a nas przed upadkiem dzieli jedynie… szklana ściana. 

Twórcy dopięli swego – jako turyści, faktycznie możemy poczuć się „wchłonięci” przez naturę. Na szczęście architekci zapewniają, że projekt, choć przerażający, jest w rzeczywistości bardzo bezpieczny.
Nietypowe atrakcje turystyczne w Norwegii cz. 2

Kannesteinen

Kolejna atrakcja, która od wieków zadziwia Norwegów to tajemniczy Kannesteinen z Måløy. Fenomen przyciąga turystów swoją charakterystyczną budową – głaz przypomina bowiem… gigantyczny grzyb. To oczywiście efekt działalności fal, które od lat uderzają w masywy skalne w tych okolicach. Lokalni mieszkańcy od lat kłócą się o nazwę atrakcji – niektórzy wolą, by nazywać ją Kannenstolen. Jak twierdzą, kamień pod pewnym kątem przypomina krzesło na jednej nodze.

O dziwo, głaz mimo wszystko jest bardzo stabilny – bez przeszkód utrzyma cztery osoby, które chciałyby wspiąć się na szczyt. Co bardziej przesądni Norwegowie przestrzegają śmiałków przed silnymi falami i wyczulają na… złośliwą działalność trolli, do których z pewnością należało „jednonogie krzesło”. Przy Kannensteinen nierzadko spotkamy też fotografów, którzy próbują uchwycić dziwaczną, niecodzienną atrakcję pod najciekawszym kątem.

Trasa kolejowa Flåmsbana

Trasa kolejki Flåmsbana to teoretycznie nie tak długi odcinek – wynosi jedynie 20 km. Jednak okolica, którą przejeżdża pociąg, wprawia w zachwyt każdego. Odcinek pomiędzy Flåm a Myrdal został nazwany jedną z najbardziej spektakularnych tras kolejowych na świecie. To właśnie we Flåmsbana doświadczymy „Norwegii w pigułce” – obejrzymy fiordy, górujące, ośnieżone szczyty i malownicze wiejskie krajobrazy. A wszystko to w niespełna godzinę.

Droga atlantycka

Przerażające zakręty, zakręcone mosty i… niesamowite widoki – tak w skrócie można by opisać słynną Atlanterhavsveien, „drogę atlantycką”. Łuki i zakręty mają symbolizować morski żywioł – nieobliczalny, brutalny i zaskakujący. Mają też sporo wspólnego z historią budowy drogi: w konstrukcję uderzyło aż 12 huraganów. Ostatecznie udało się zbudować szlak, który ciągnie się po całym archipelagu, łącząc ze sobą małe wysepki gmin Eide i Averoy w Møre og Romsdal. 

Atlanterhavsveien to także nie lada atrakcja dla miłośników wędkowania – jeden z mostów został nawet zaprojektowany specjalnie dla rybaków, a na drodze wyznaczono strefę dla wędkarzy.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok