Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Turystyka

Popularny lodowiec wycofał się o 81 metrów. Wystarczyło jedno lato

Monika Pianowska

04 listopada 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Popularny lodowiec wycofał się o 81 metrów. Wystarczyło jedno lato

NVE od kilkudziesięciu lat bada stan lodowców w kraju fiordów i w przypadku wielu zamarzniętych mas wkrótce będzie można mówić o niepokojących rekordach. wikimedia.org/ fot. Pjacklam/ CC BY-SA 3.0

Urzeczywistniły się obawy Norweskiego Urzędu ds. Dróg Wodnych i Energetyki (NVE): zjawiska klimatyczne z ostatnich lat wpłynęły dramatycznie na stan lodowców. Szczególnie źle znosi je Nigardsbreen w dolinie Joste, który w ciągu minionych wakacji cofnął się aż o 81 metrów. To najwyższy wynik w historii jego pomiarów.
NVE od kilkudziesięciu lat bada stan lodowców w kraju fiordów i w przypadku wielu zamarzniętych mas wkrótce będzie można mówić o niepokojących rekordach. Pierwszy ogłosili już glacjolodzy w Jostedalen (Sogn og Fjordane). Po zmierzeniu lodowca Nigard, stanowiącego część największego takiego tworu w kontynentalnej Europie – Jostedalsbreen – okazało się, że znacznie go ubyło. Najwięcej od 40 lat.

Zdążyć przed ciepłem

Norweskie lodowce stanowią unikat na skalę światową i cieszą się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Nic dziwnego, skoro niedługo mogą zniknąć – nie na darmo nazywa się je topniejącym pięknem, ponieważ w związku z ocieplającym się klimatem ich zamarznięte jęzory z roku na rok coraz bardziej się kurczą.

W przypadku lodowca Nigard położonego w dolinie Joste można nawet mówić o niepokojącym rekordzie: w ciągu minionego lata jego czoło cofnęło się o dokładnie 81 metrów. To najwięcej, odkąd NVE dokonuje pomiarów lodowców, czyli od 40 lat. Dodatkowo urząd wyjaśnia, że to wcale nie wyjątkowo wysokie temperatury z ostatnich miesięcy stanowią bezpośrednią przyczynę tak gwałtownego stopnienia, a szereg zjawisk klimatycznych z ostatniej dekady. Jeśli trend się utrzyma, Nigardsbreen może zupełnie zniknąć w przeciągu nawet pięciu lat.
Fakt, że amatorzy tzw. brevandringu muszą się spieszyć, żeby zdążyć zobaczyć na własne oczy znikający cud przyrody, to jednak nie jedyny wniosek z badań NVE. Pękający podczas cofania Nigardsbreen staje się dla nich bowiem coraz bardziej niebezpieczny.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok