Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Turystyka

Położona na wodzie, otoczona górami. Nowa sauna w Telemarku to magnes na turystów

Maja Zych

25 listopada 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Położona na wodzie, otoczona górami. Nowa sauna w Telemarku to magnes na turystów

Sauna położona jest w otoczeniu malowniczych gór. Wouter de Bruijn [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Pod koniec października odbyło się długo wyczekiwane otwarcie sauny w Tokke w Telemarku. Spektakularna budowla położona na jeziorze Bandak ma przyciągnąć tysiące turystów nie tylko swoją funkcjonalnością, ale także przepięknymi widokami, idealnymi do stworzenia niepowtarzalnych zdjęć. „To będzie hit Instagrama” – zapowiadał burmistrz gminy Jarand Felland.
Budynek okazał się być jednak lekkim rozczarowaniem dla miłośników bardzo wysokich temperatur. Piec w saunie nie jest bowiem w stanie… odpowiednio nagrzać powietrza.

„To nie jest zwykła sauna”

Nowo otwarta sauna w Telemarku, która otrzymała nazwę Soria Moria, z pewnością wyróżnia się wśród innych tego typu budynków dzięki swojej niezwykłej lokalizacji. Położona jest na jeziorze, a dostać się do niej można specjalnie wybudowanym pomostem. Saunę otaczają jedynie góry i – jak podkreśla wielu turystów – pięknie prezentuje się po zmroku, kiedy jest jedynym źródłem światła w okolicy. Według burmistrza Tokke atrakcja, dzięki niepowtarzalnym krajobrazom, ma szansę stać się hitem Instagrama i innych mediów społecznościowych.

Brakuje tylko ciepła

Piękne otoczenie i projekt to jednak nie wszystko, czego potrzeba, aby można było mówić o całkowitym sukcesie. Saunie brakuje niestety jej podstawowej funkcji, czyli bardzo gorącego powietrza. Piec jest w stanie podnieść temperaturę jedynie do 60 stopni, a nie – tak jak planowano – do 90.

– Piec nie daje rady podgrzać tak dużego pomieszczenia do 80-90 stopni, które powinien mieć i dochodzi jedynie do 60 stopni – komentuje Felland, który za źródło problemu uważa złą komunikację między stronami odpowiedzialnymi za budowę i złe oszacowanie rozmiaru sauny.

Zapewnia też, że obecnie osiągana temperatura pozwala na korzystanie z atrakcji, a władze gminy postarają się zrobić wszystko, żeby udało się ją jednak podnieść. Plan zakłada wstawienie silniejszego pieca, jednak będzie to najprawdopodobniej wymagało również ulepszenia instalacji elektrycznej.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok