Turystyka
Norwegowie są gotowi wydać na wakacje więcej pieniędzy. Nie wszyscy zostaną nad fiordami
4
46 proc. respondentów uważa, że nadal ważne jest, aby priorytetowo traktować wakacje, nawet jeśli stały się droższe. stock.adobe.com/licencja standardowa
Zima w Norwegii w pełni, w dodatku do kraju fiordów nadciągają syberyjskie mrozy – nic więc dziwnego, że niektórzy myślą już o wakacjach. Badanie Reisepuls 2024 przeprowadzone przez Opinion na zlecenie Virke pokazuje, że przeciętne norweskie gospodarstwo domowe w Norwegii planuje wydać średnio 45 900 koron na wakacje w 2024 r.
To znacznie więcej niż w roku ubiegłym, gdzie deklarowana suma wynosiła 36 250 w norweskiej walucie. Jak twierdzi Audun Pettersen, dyrektor branżowy ds. turystyki w Virke, część wzrostu należy przypisać inflacji i osłabionemu kursowi wymiany korony, ponieważ podróże – jak wszystko inne – stały się w zeszłym roku znacznie droższe.
Co się liczy na urlopie?
To właśnie cena (69 proc.), własne finanse prywatne (68 proc.), stabilność polityczna i bezpieczeństwo w miejscu docelowym (61 proc.) oraz budżet na wakacje w 2024 r. (61 proc.) zdaniem większości będą najważniejszymi motywacją do wyboru urlopu w bieżącym roku. Z badania wynika, że największą część budżetu wakacyjnego przeznacza się na letnie wyjazdy.
46 proc. respondentów uważa, że nadal ważne jest, aby priorytetowo traktować wakacje, nawet jeśli stały się droższe. Ustępują im m.in. wypady na długie weekendy. Jednak spośród wszystkich planujących wakacje 63 proc. chce je spędzić w… Norwegii.
49 proc. twierdzi zaś, że na urlop wyjedzie za granicę. Najpopularniejszymi kierunkami poza krajem fiordów są Hiszpania (34 proc.), Grecja (23 proc.), Szwecja (22 proc.), Dania (21 proc.) i Włochy (18 proc.).
Da się oszczędzić
Chociaż w tym roku wiele osób nadal będzie wydawać pieniądze na podróże, można zaobserwować pewne zmiany w zwyczajach urlopowych. Łącznie 38 proc. ankietowanych twierdzi, że tzw. kosztowne czasy (dyrtid) wpływają na aktywność podróżniczą podczas wakacji. Chodzi o takie czynniki, jak wzrost cen w Norwegii, osłabienie korony i skok poziomu stóp procentowych w ubiegłym roku.
Aż 23 proc. odpowiada, że w tym roku skorzysta z urlopu poza okresem wakacji szkolnych. Pettersen tłumaczy, że w ten sposób można uniknąć najdroższych tygodni i zyskać więcej za te same pieniądze, co w szczycie sezonu.
W badaniu przeprowadzonym w listopadzie i grudniu 2023 r. wzięło udział ogółem 2006 respondentów. Wyniki opierają się na reprezentatywnej w kraju próbie populacji Norwegii w wieku powyżej 18 lat, a dane są ważone według wieku, płci i położenia geograficznego .
Ostrożnie z wakacyjnymi kierunkami
Z jaką pogodą należałoby skojarzyć rok 2023? Z falami upałów, które charakteryzowały ukochane kierunki turystów na południu Europy, i pożary lasów, które wielu zrujnowały wakacje? Czy deszczowe lato i ekstremalne warunki, których doświadczyli mieszkańcy kraju fiordów na własnym podwórku? Cokolwiek to było, meteorolodzy przewidują, że w przyszłym roku będzie podobnie.
Klimatolog z Instytutu Meteorologii Rasmus E. Benestad wyjaśnia w rozmowie dla ABC Nyheter, że stosowane przez synoptyków modele prognoz sezonowych są zbyt wrażliwe na drobne czynniki, na które nie ma się wpływu, w związku z czym trudno jest opracować wiarygodne prognozy pogody na okres dłuższy niż kilka tygodni.
W sierpniu 2023 duże tereny Norwegii zostały zalane wskutek niżu Hans.Źródło: statens vegvesen /Silje Drevdal/ materiały prasowe
Wiadomo jednak, że istnieje większe ryzyko wystąpienia silnych fal upałów i większej liczby opadów, które w nadchodzących latach mogą spowodować ekstremalne warunki pogodowe także w Norwegii. Podczas gdy w 2018 r. duże obszary kraju doświadczyły suszy, która między innymi zniszczyła plony, w sierpniu 2023 duże tereny zostały zalane wskutek niżu Hans.
Z deszczu na patelnię
I chociaż latem Norwegia bywa wakacyjnym rajem, spory odsetek jej mieszkańców, jak wspomniano, spędza urlop na południu Europy. Tam jednak, chociażby w zeszłym roku, zarówno turyści, jak i lokalni mieszkańcy musieli zostać ewakuowany w związku z pożarami i falami bardzo wysokich temperatur np. w Grecji i we Włoszech. Benestad twierdzi, że w nadchodzących latach będziemy świadkami takich sytuacji częściej.
– Widzimy, że średnia globalna temperatura i poziom CO2 rosną. Robi się więc jeszcze goręcej i dzieje się to coraz szybciej – mówi. – Osoby udające się na południe muszą przygotować się na bardzo wysokie upały – dodaje.
Ponadto klimatolog wskazuje na wyzwania związane z rozkładem opadów, w przypadku których kumulują się one i spadają w znacznie większej ilości na mniejszym obszarze. Może to doprowadzić do powodzi. Jednocześnie w innych miejscach panuje susza. Prawdopodobnie wpłynie to również na przyszłoroczne lato w Europie.
Radzi Norwegom, którzy chcą podróżować, aby nie udawali się tam, gdzie jest już bardzo gorąco. Zarówno ekstremalne opady deszczu, jak i pożary lasów będą miały wpływ na infrastrukturę kurortów. W przyszłości wakacyjne wyjazdy będą się wiązały się z większym ryzykiem.
Źródła: Virke, NTB, ABCNyheter
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
5
05-01-2024 22:27
0
-7
Zgłoś
05-01-2024 22:20
1
0
Zgłoś
05-01-2024 22:08
0
-7
Zgłoś
05-01-2024 12:38
4
0
Zgłoś