Ratownicy mają dużo pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o popularne atrakcje turystyczne. Na zdjęciu Trolltunga, na którą wybiera się co roku wielu nieprzygotowanych i lekkomyślnych turystów.
fotolia.pl/royalty free
Centrala Ratownictwa (Hovedredningssentralen) oczekuje w te wakacje najazdu turystów nieprzygotowanych do wyjścia w góry. Problem pojawia się każdego roku, a nasila zwłaszcza latem. Niedoświadczeni amatorzy górskich wędrówek lekceważą pogodę, ostrzeżenia ratowników i przede wszystkim – zdrowy rozsądek.
Tylko na przełomie czerwca i lipca ratownicy podjęli kilka interwencji, których można byłoby uniknąć, gdyby tylko osoby wzywające pomocy odpowiednio przygotowały się do wyprawy w góry.
Zdrowy rozsądek przede wszystkim
Jak wskazują ratownicy z Hovedredningssentralen, turyści, ale też i sami Norwegowie wybierający się w góry, popełniają podstawowe błędy, które mogą okazać się tragiczne w skutkach.
Błędy najczęściej popełniane przez turystów w trakcie górskich wypraw:
1. Lekceważenie ostrzeżeń ratowników o niebezpiecznych warunkach na szlakach.
2. Lekceważenie prognozy pogody mówiącej o złych i niesprzyjających warunkach atmosferycznych, by wybrać się na szlak.
3. Brak odpowiedniego przygotowania kondycyjnego – podczas takich wędrówek istotne jest, by mierzyć siły na zamiary.
4. Brak odpowiedniego ekwipunku, zbyt cienki ubiór, niewystarczające zapasy żywności czy wody.
5. Brawura, lekkomyślność, niezachowanie ostrożności na szlaku.
W 2018 roku wolontariusze Czerwonego Krzyża w całym kraju interweniowali ok. 1800 razy. Centrala Ratownictwa przewiduje, że w tym roku interwencji będzie znacznie więcej.
Ratownicy apelują więc, by do serca wziąć sobie kilka zasad, które pozwolą bezpiecznie przejść szlak, a im samym zaoszczędzą wyruszania na ratunek osobom, które przez własną głupotę i lekkomyślność potrzebują pomocy. Po pierwsze: trzeba na bieżąco sprawdzać pogodę. W górach jest ona bardzo zmienna, więc Centrala Ratownictwa radzi, by uważnie śledzić wszelkie komunikaty i ostrzeżenia. Aktualne informacje na temat warunków pogodowych można znaleźć np. na stronie
Instytutu Meteorologicznego.
Kolejną kwestią jest poszanowanie zasad bezpieczeństwa podczas takiej wyprawy. Ratownicy apelują, by nie wygłupiać się na szlaku, nie robić różnych akrobacji, nie podchodzić do skraju zbocza, bo może skończyć się to np. upadkiem z dużej wysokości. Znakiem czasów są już turyści, którzy w pogoni za idealnym selfie potrafią ryzykować własne życie.
Poniżej: Choć widok robi wrażenie, ratownicy apelują, by nie ryzykować życia dla zdjęcia. Np. zalecają, by nie podchodzić zbyt blisko do krawędzi. O stawaniu na jednej nodze tuż nad przepaścią nie powinno być w ogóle mowy, mimo to turyści, jak np. na poniższym zdjęciu z Preikestolen, za nic mają ich apele.
Ponadto ratownicy proszą, by brać pod uwagę, że na szczycie temperatura może być zdecydowanie niższa, więc bez ciepłych ubrań łatwo o wychłodzenie organizmu. Zwłaszcza że – jak zaznaczają – wycieczka z różnych względów może się przedłużyć, a co za tym idzie, pogoda może się zmienić. Trzeba też mieć na uwadze, że niektóre trasy mogą potrwać nawet 10 godzin.
Życie za selfie
Ratowników chyba już nic nie zdziwi. Co roku, zwłaszcza jeśli chodzi o popularne atrakcje turystyczne, takie jak Trolltunga czy Preikestolen, muszą nieść pomoc turystom, którzy w klapkach czy nawet szpilkach, bez wody wyszli „na krótki spacer”. Z tego powodu w 2017 roku w górach pojawiły się patrole wolontariuszy Czerwonego Krzyża, którzy zawracają ze szlaku lekkomyślnych wędrowców, jak np. w drodze na Trolltungę czy Gaustatoppen.
Prawdziwą zmorą są jednak osoby, które w pogoni za idealnym selfie zapominają o wszelkich zasadach bezpieczeństwa. Może się to nawet skonczyć śmiercią. Tak było np. w przypadku 24-latki z Australii, która trzy lata temu spadła z Trolltungi. Młoda kobieta podeszła zbyt blisko krawędzi podczas prób zrobienia selfie.
Reklama
15-07-2019 10:44
0
-1
Zgłoś
15-07-2019 08:58
0
0
Zgłoś
14-07-2019 11:11
0
-1
Zgłoś
14-07-2019 08:32
0
-7
Zgłoś