Transport i komunikacja
Zadowolenie klientów lotniska przynosi firmie krocie. O tym nie wie większość pasażerów

Automaty Happy-or-Not znajdują się na norweskich lotniskach już od 2013 r. Wiele wskazuje na to, że od 2019 będzie ich jeszcze więcej. flickr.com / (CC BY 2.0)
Automaty, które badają poziom satysfakcji klientów lotniska, pełnią jeszcze jedną, nieznaną wielu klientom rolę. Z powodu porozumienia pomiędzy Avinorem a firmą ochroniarską, każde naciśnięcie zadowolonej buźki gwarantuje ochroniarzom... niemały przychód. Nasza satysfakcja oznacza bowiem dodatkowe premie za zapewnienie bezpieczeństwa w porcie lotniczym.
Najwięcej zadowolonych klientów przewija się przez lotniska Oslo Gardermoen, Stavanger Sola, Bergen Flesland i Trondheim Værnes.
Premie od zadowolonych pasażerów
Automaty zwane Happy-or-Not, które mają badać poziom zadowolenia klientów lotnisk, znajdują się w norweskich portach lotniczych już od 2013 roku. Wielu podróżnych korzysta z nich bezwiednie, naciskając buźki przypadkowo lub z nudów. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z umowy pomiędzy Avinorem a firmą ochroniarską. Securitas Transport Aviation Security AS, które pilnuje bezpieczeństwa na norweskich lotniskach, otrzymuje premię od każdego zadowolonego pasażera.
Na mocy tej samej umowy podpisanej w 2013 r. Securitas Transport Aviation Security AS otrzymuje także dodatkowe bonusy za zadowolonych pasażerów, którzy wybierają usługę Fast Track. Korzystają z niej podróżni, którzy chcą skorzystać z przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa w szybszy i sprawniejszy sposób. Wszystko odbywa się za dodatkową opłatą.
Na mocy tej samej umowy podpisanej w 2013 r. Securitas Transport Aviation Security AS otrzymuje także dodatkowe bonusy za zadowolonych pasażerów, którzy wybierają usługę Fast Track. Korzystają z niej podróżni, którzy chcą skorzystać z przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa w szybszy i sprawniejszy sposób. Wszystko odbywa się za dodatkową opłatą.
Setki tysięcy koron w ramach bonusów
Według informacji Dagbladet najwięcej pieniędzy z tytułu premii wpływa na konto firmy dzięki pasażerom lotniska ze stolicy, a także Stavanger, Bergen i Trondheim. Nic dziwnego – to właśnie tam odnotowuje się największy ruch. Jak podaje Avinor, zadowolenie klientów tych portów lotniczych gwarantuje firmie przychód w wysokości od 120 tys. do nawet 400 tys. koron – i to w skali miesiąca. Na razie automaty znajdują się na dziewięciu norweskich lotniskach, a umowa z firmą ochroniarską ma wygasnąć w lipcu 2019 r. Wiele jednak wskazuje na to, że intratny dla ochroniarzy kontrakt zostanie przedłużony. Avinor już teraz zdradza, że automaty Happy-or-Not mają pojawić się docelowo w 23 portach lotniczych.
Reklama

To może Cię zainteresować
4