Znika kolejne połączenie lotnicze do Norwegii? Studzimy emocje

Artykuł wywołał wśród podróżnych spekulacje, bo choć Norwegian informował ostatnio o destynacjach, do których przestanie latać, nie znalazło się wśród nich ani lotnisko w Goleniowie, ani stołeczne Gardermoen. Zrodziło się więc pytanie: czy to zbyt pochopnie wysnute wnioski czy odwlekany w czasie komunikat? Czekamy na reakcję ze strony linii Norwegian.

Pogłoski, że z końcem marca br. znika trasa Oslo-Szczecin, zaniepokoiły internautów. Spore grono woli bowiem usługi norweskiego przewoźnika niż konkurencji z Polski czy Węgier. I mimo że z portu lotniczego w Goleniowe wciąż można sie dostać pod stolicę kraju fiordów dzięki budżetowym liniom Wizz Air (dwa razy w tygodniu, we wtorki i soboty), wielu pasażerów ubolewa z powodu rzekomego skasowania lotów Norwegiana m.in. dlatego, że rejsy kończyły się na lotnisku Gardermoen, a nie Torp – większym i znacznie bliżej Oslo. Loty na tej trasie również do tej pory odbywały się we wtorki i soboty.

Norwegian ogłosił ostatnio rezygnację z mniej rentownych połączeń i zlikwidowanie kilku baz na całym świecie. W oświadczeniu znalazły się np. Majorka i Teneryfa, a zabrakło goleniowskiego lotniska. Przewoźnik nie sprecyzował jednak jeszcze kilkunastu zapowiedzianych tras do kasacji. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że komunikat o szczecińskiej destynacji dopiero sie pojawi.

Według informacji rzecznika prasowego lotniska im. NSZZ Solidarność w Goleniowie, Krzysztofa Domagalskiego, port lotniczy skontaktował się już z liniami Norwegian w sprawie przyszłości trasy do Oslo-Gardermoen. Redakcja MojejNorwegii również czeka na odpowiedź z biura prasowego norweskiego przewoźnika.