W Norwegii jeździ się bezpiecznie. Życie na drodze straciło najmniej osób od 50 lat

Zgodnie z najnowszym raportem w wypadkach z udziałem kierowców, motocyklistów, pieszych czy rowerzystów w ciągu 2018 roku zginęły w Norwegii o dwie osoby więcej niż w całym 2017. Gdyby brać pod uwagę tylko tragiczny bilans grudnia, w ubiegłym miesiącu w wypadkach drogowych zginęło 6 osób, w porównaniu do 12 w 2017 roku.

Wśród 108 osób, które straciły życie w wypadku drogowym w Norwegii w 2018 roku, zdecydowanie przeważają mężczyźni: 83. Mimo że w opinii Zarządu Dróg przyczyny wypadków drogowych są obecnie często dość złożone, dalej najczęstszą ich przyczynę stanowi zbyt duża prędkość i brawura. 61 osób straciło życie w wypadku z udziałem samochodu osobowego, 15 na motocyklu lub skuterze, ponadto 13 pieszych i 8 rowerzystów.

Najwięcej wypadków śmiertelnych na norweskich drogach miało miejsce w 2018 roku w okręgach Trøndelag (10), Telemark (9), Hordaland (8), Rogaland (8) i Hedmark (8). Najmniej tragicznym bilansem mogą się pochwalić Vestfold (3) i Finnmark (2).

Norwegia postawiła sobie za cel bezpieczeństwo na drogach i już od trzech lat szczyci się statusem państwa o najniższej liczbie wypadków śmiertelnych z udziałem kierowców w Europie. Statens vegvesen zapowiada jednak, że nie ma zamiaru spocząć na laurach, bo sporo w tej kwestii zostało do zrobienia. Przede wszystkim chce utrzymać tendencję spadkową, a do zniwelowania liczby zgonów na norweskich drogach w minionym roku nie udało się doprowadzić.

Oczywiście odpowiedzialność za wspólne bezpieczeństwo w ruchu ulicznym leży również po stronie jego uczestników, bo dobry stan nawierzchni, odpowiednie oznakowanie tras, przepływ informacji i kampanie społecznościowe to nie wszystko. Państwowy Zarząd Dróg apeluje zatem o przestrzeganie przepisów, dostosowywanie jazdy do warunków atmosferycznych, zapinanie pasów i trzeźwość za kierownicą.