Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Transport i komunikacja

Uber chce zmiany przepisów, więc… wycofuje się z Norwegii

Maja Zych

09 października 2017 11:46

Udostępnij
na Facebooku
2
Uber chce zmiany przepisów, więc… wycofuje się z Norwegii

Coraz więcej ludzi chętniej korzysta z usług Ubera niż tradycyjnych taksówek. flickr.com / freestocks.org / CC0 1.0 Universal (CC0 1.0) Public Domain Dedication

Firma transportowa Uber, która szturmem podbija europejskie rynki, domaga się zmiany norweskiego ustawodawstwa, aby móc kontynuować działalność zgodnie z prawem. Władza Nadzorcza Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (ESA) wyznaczyła Norwegii termin na podjęcie w tej sprawie decyzji na 27 października. Jeśli stanowisko Ministerstwa Transportu nie będzie satysfakcjonujące, to trzy dni później, 30 października, wejdzie w życie decyzja o wycofaniu się Ubera z lokalnego rynku.
Informację, że spółka przestanie funkcjonować kraju, jeśli rząd nie przyjmie jej propozycji zmian, przekazał po raz pierwszy 7 czerwca szef norweskiego oddziału Ubera, Carl Edvard Endresen.

Wrócą, gdy zmieni się prawo

Uber już na początku wakacji ostrzegał, że wycofa się z norweskiego rynku, jeśli rząd nie zniesie przepisów ograniczających ich działalność. Teraz firma zamierza przejść od słów do czynów i 30 października wstrzymać świadczenie usług. Zapowiada jednak, że jeśli zostaną wprowadzone odpowiednie zmiany w prawie, powrócą do zapewniania przejazdów w kraju na normalnych zasadach. Obecnie Uber działa jedynie w Oslo, jednak przewoźnik liczy, że z nowymi przepisami uda im się rozszerzyć działalność także na inne norweskie miasta.

Uber skory do współpracy

Uber zasugerował Ministerstwu Transportu rozwiązania, które pomogłyby dostosować działalność firmy do norweskich przepisów. Chcą oni między innymi współpracować z Urzędem Podatkowym (Skatteetaten) i automatycznie przekazywać im informacje dotyczące dochodów kierowców. Chcą także podpisać odpowiednie umowy dotyczące emerytur oraz ubezpieczeń dla pracowników. Ponadto chcą, aby kierowcy Ubera mogli ubiegać się o kjøreseddel, czyli świadectwo ich kwalifikacji.

– Będziemy dbać o bezpieczeństwo użytkowników, tych, co kierują i o wpływy z podatków – zapewnia Endresen.

Przeszkoda dla wolnego rynku

ESA zarzuca norweskiemu ustawodawstwu między innymi uniemożliwianie wolnej konkurencji oraz dawanie taksówkarzom monopolu na przewóz osób. Podobnej argumentacji trzyma się także Uber, który został w zeszłym miesiącu ukarany karą 5 milionów koron, po tym jak policja w Oslo dowiodła, że firma nie posiadała odpowiedniego pozwolenia.

Norweski Związek Taksówkarzy stanowczo sprzeciwia się działalności Ubera i zapewnia, że nigdy nie zostanie on legalnie zatwierdzony w Norwegii jako regularna korporacja czy firma świadcząca usługi transportowe, m.in. dlatego, że kierowcy jeżdżą prywatnymi autami.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


vitt

11-10-2017 03:54

Buahahahaha. Oto złodziej ostrzega, że przestanie kraść. Akurat Norwegowie będą płakać po sruberze.

high octane

09-10-2017 14:02

A tam jakis Uber bedzie sie odgrazal, przeciez Norki wszystko wiedza najlepiej. Ma byc drogo i juz.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok