Norwegia państwem korków. Zatory kosztują kierowców ponad 6 miliardów koron rocznie

Aktywiści twierdzą, że krajowa polityka drogowa jest nieudolna. Fot. materiały prasowe NAF
- Bergen – 4,9 mln NOK dziennie,
- Trondheim – 1,9 mln NOK dziennie,
- Tromsø – 0,8 mln NOK dziennie.
– Mamy nadzieję, że pokazując, jak duże to są kwoty, rozpoczniemy debatę na temat tego, co można i należy zrobić, aby ograniczyć zatory drogowe – komentuje przedstawiciel NAF Ingunn Handagard. Organizacja wyliczyła, że mieszkańcy Norwegii tracą z powodu zatorów drogowych 6,4 mld NOK rocznie.
Największy problem dla posiadaczy elektryków

Aktywiści zwracają uwagę, że kierowcy samochodów elektrycznych częściej stoją w korkach, ponieważ uiszczają niższe opłaty za przejazdy.Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
- ujednolicenie opłat dla posiadaczy elbili i samochodów napędzanych paliwami kopalnymi,
- opodatkowanie świadczeń z tytułu bezpłatnego parkowania,
- zobowiązanie pracodawców do pobierania opłat z tytułu parkowania w miejscu pracy.
– Postawiono sobie twarde cele, aby ruch samochodowy w miastach nie zwiększał się. Obawiamy się jednak, że politycy po raz kolejny wybiorą bicz zamiast marchewki, chcąc osiągnąć cele. Kiedy korki nie maleją, mimo wprowadzenia niebotycznych opłat w większości miast, sytuacja pokazuje , że ta polityka nie działa – komentują aktywiści.
Według NAF rozwiązaniem problemu – poza poszerzeniem oferty transportu zbiorowego – ma być całkowicie nowa polityka samochodowa dotycząca całego kraju. – Powinna zawierać także pozytywne środki na rzecz kierowców – podsumowują sprawę.
Źródła: NAF, MojaNorwegia.pl
To może Cię zainteresować
02-10-2023 20:34
1
0
Zgłoś
01-10-2023 10:24
5
0
Zgłoś