Norweskie drogi są w opłakanym stanie, zwraca uwagę NAF. Tylko w wyniku ekstremalnych zjawisk związanych z Hansem zamknięto 114 odcinków.
Fot. materiały prasowe NAF
68 proc. kierowców boi się złego stanu dróg, wynika z najnowszej ankiety Norweskiej Federacji Samochodowej (NAF). To najpopularniejszy z 13 wskazywanych problemów. Drogowcy policzyli, jakich nakładów finansowych wymagałoby odnowienie jezdni, za które odpowiadają samorządy.
W latach 2013-2019 Norwegia podwoiła inwestycje na rzecz dróg krajowych, ale wstrzymała utrzymanie obecnych, zwracają uwagę przedstawiciele NAF. Długie zaniedbania doprowadzają do zwiększenia kosztów. Jak wynika z szacunków Zarządu Dróg Publicznych (Statens vegvesen), zaległości wynikające z zaniedbania dróg samorządowych wynoszą od 86 do 93 mld NOK. 11 lat wcześniej kwota zamknęła się w przedziale 45-75 mld NOK. – Opisują problem, ale brakuje środków i chęci, żeby coś zrobić – komentują rządowe raporty aktywiści NAF. Z kolei dane przekazywane przez władze okręgów wskazują, że koszty renowacji wszystkich dróg mogą wynieść nawet 100 mld NOK.
– Postawiono na rozwój i inwestycje, w ostatnich latach wybudowano ogromną ilość nowych dróg. Teraz priorytetem powinny być remonty, przygotowanie do zmian klimatu oraz ochrona przed osuwiskami – stwierdził Stig Skjøstad, dyrektor zarządzający Norweskiej Federacji Samochodowej.
Drogi groźniejsze od pijanych kierowców?
13 września NAF opublikował wyniki badania Barometr Ruchu 2023. Agencja badawcza Norstat pytała w imieniu organizacji 4242 mieszkańców o zmartwienia w codziennej podróży. Najwięcej osób przyznało, że problem stanowi zły stan dróg (68 proc.). Na niechlubnym podium znalazły się także niebezpieczne sytuacje pomiędzy kierowcami i rowerzystami (62 proc.) oraz złe przygotowanie do zimy (60 proc.). Ankietowani wskazali także:
- brak ścieżki rowerowej i/lub chodnika – 50 proc.
- pijani kierowcy – 47 proc.
- niebezpieczne sytuacje pomiędzy pieszym i hulajnogą – 47 proc.
- kolizje – 44 proc.
- brak oświetlenia drogi – 43 proc.
- zderzenia czołowe – 40 proc.
- zderzenie z dzikimi zwierzętami – 39 proc.
- niebezpieczne sytuacje w okolicy szkół i przedszkoli – 35 proc.
- niebezpieczne sytuacje podczas wysiadania i wsiadania do pojazdów transportu publicznego – 26 proc.
- osuwiska – 14 proc.
– Ludzie mają poczucie, że drogi, którymi się poruszają, nie są bezpieczne – alarmuje NAF.Fot. materiały prasowe NAF
Aktywiści zwracają uwagę, że odpowiedzi różnią się w zależności od miejsca zamieszkania. Na obszarach wiejskich jako główne problemy wskazano zły stan dróg, kolizje z dzikimi zwierzętami, złe przygotowanie do zimy oraz brak ścieżek rowerowych i chodników. W miastach ankietowani wybierali nieporozumień między kierowcą i rowerzystą (69 proc.) oraz zły stan dróg (64 proc.).
Źródła: NAF, KS, MojaNorwegia.pl