Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

NAF walczy o prawa pendlerów. Chcą odszkodowań za opóźnienia pociągów

Maja Zych

22 października 2018 12:11

Udostępnij
na Facebooku
NAF walczy o prawa pendlerów. Chcą odszkodowań za opóźnienia pociągów

Opóźnienia i odwołane połączenia to dość częste zjawisko dla osób podróżujących pociągami w Norwegii. MN

Zdaniem Norweskiego Związku Samochodowego (NAF) obecne warunki rekompensaty pieniężnej za opóźnione pociągi są niewystarczające – problem dotyczy w szczególności pendlerów, którzy przez niepunktualne połączenia muszą liczyć się z dużymi stratami finansowymi. Dlatego przedstawiciele związku chcą, aby zwrot części kosztów biletu w przypadku dużych opóźnień następował automatycznie – przykładem ma być Dania, gdzie takie rozwiązanie funkcjonuje już od jakiegoś czasu.
Norwegia aktywnie stara się ograniczyć ruch samochodowy oraz emisję spalin – atrakcyjne i opłacalne warunki komunikacji zbiorowej mają być m.in. zachętą do rezygnacji z dojazdów do pracy własnym autem.

Pendler – pracownik, który ze względu na rodzaj wykonywanej pracy przebywa poza stałym miejscem zamieszkania. Status pendler umożliwia odliczenie od podatku samodzielnie ponoszonych przez podatnika kwot, które przeznacza na życie w Norwegii.

Bierzmy przykład z Danii

Norweski Związek Samochodowy apeluje do branży kolejowej o zmianę przepisów dotyczących zwrotu pieniędzy za opóźnione połączenia. Uważają, że rekompensata powinna wpływać na konto pasażerów automatycznie, bez potrzeby składania reklamacji.

– Należy wprowadzić zabezpieczenie, które będzie automatycznie gwarantować pendlerom zwrot części pieniędzy, kiedy pociągi będą zbyt niepunktualne– mówi doradca ds. komunikacji w NAF Ingunn Handagard.

Takie rozwiązanie wprowadzono już w Danii, gdzie zarejestrowani pendlerzy otrzymują zwrot pieniędzy automatycznie, jeśli opóźnienie przekroczy określony czas.

„Komunikacja miejska musi trzymać poziom”

Przedstawiciele NAF przekonują, że oferta transportu publicznego musi być konkurencyjna oraz dostosowana do potrzeb pasażerów – w szczególności, kiedy celem jest zmniejszenie ruchu samochodowego na terenie Norwegii oraz zachęcenie mieszkańców do dojazdów do pracy komunikacją miejską.

Obecnie pasażerowie państwowych kolei NSB mają prawo do rekompensaty 50 proc. ceny biletu w przypadku dużych opóźnień. Należy jednak samemu ubiegać się o zwrot pieniędzy, dlatego wiele osób nie korzysta z przysługujących im praw. W Danii, którą inspiruje się NAF, wprowadzenie automatycznego zwrotu pieniędzy dla pendlerów poskutkowało wypłatą 22 milionów koron dla pasażerów – to ponad dziesięciokrotnie więcej niż w Norwegii.

– To grosze w porównaniu z tym, ile powinno być. Opóźnione pociągi jedynie w rejonie Oslo każdego roku kosztują pendlerów 230 milionów koron za stracony czas i pracę – mówi Handagard.

Nie sprawdzi się w Norwegii?

Reakcja przedstawicieli kolei na pomysł NAF jest umiarkowanie entuzjastyczna – duński model automatycznego rekompensowania kosztów za opóźnione przejazdy uważają bowiem za zbyt drogi i skomplikowany na norweskie warunki. Jako rozwiązanie problemu wymieniana jest m.in. większa konkurencja między firmami oferującymi przejazdy kolejowe – ma to pozytywnie wpłynąć na jakość usług oraz usprawnić punktualność.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok