To dobra wiadomość dla kierowców pojazdów elektrycznych. Nigdy wcześniej na jedną szybką ładowarkę nie przypadało w Norwegii mniej elbili niż obecnie.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Kiedy norweski rząd przedstawiał strategię dotyczącą infrastruktury dla samochodów elektrycznych na 2025 r., szacowano, że w przyszłym roku kierowcy będą potrzebować 9 tys. szybkich ładowarek.
Tymczasem już teraz kamień milowy został osiągnięty, pokazuje baza danych NOBIL, którą w imieniu Enova zarządza Norweskie Stowarzyszenie Właścicieli Pojazdów Elektrycznych (Elbilforeningen).
– Bardzo się cieszymy, że rynek ładowania tak dobrze reaguje na stale rosnącą liczbę samochodów elektrycznych na drogach. Norwegia pokazuje całemu światu, że wyzwania związane z ładowaniem można dobrze rozwiązać – mówi Christina Bu, sekretarz generalna stowarzyszenia.
Krótsze kolejki
To dobra wiadomość dla kierowców pojazdów elektrycznych. Nigdy wcześniej na jedną szybką ładowarkę nie przypadało w Norwegii mniej elbili niż obecnie, a to oznacza krótsze kolejki.
Potwierdza to badanie Elbilisten 2024. 42 proc. ankietowanych twierdzi, że kolejki do ładowania spotyka okazjonalnie lub często, a to o 11 punktów procentowych mniej niż w roku poprzednim.
Tesla liderem
Jeśli podzielimy liczbę szybkich ładowarek pomiędzy firmy ładujące, największy wkład ma nadal Tesla, a za nią plasują się Recharge i Eviny. Oferują również niższe prędkości szybkiego ładowania.
– Należy pamiętać, że ceny różnią się w zależności od lokalizacji i pory dnia – mówi Christina Bu i dodaje: – Tesla robi wiele dobrego w zakresie szybkiego ładowania, ale fakt, że nie wprowadziła jeszcze płatności kartą, rozczarowuje.
Źródło: NTB/Elbilforeningen
04-11-2024 11:57
5
0
Zgłoś
04-11-2024 10:34
4
0
Zgłoś