Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Transport i komunikacja

Gwarancje finansowe i koniec z egzaminem: rewolucja na rynku norweskich taksówek

Emil Bogumił

15 marca 2024 09:43

Udostępnij
na Facebooku
4
Gwarancje finansowe i koniec z egzaminem: rewolucja na rynku norweskich taksówek

To kolejny etap zmian dla norweskiej branży taksówkarskiej. Fot. Kristin Bentdal Larsen, Ministerstwo Transportu

Norweski rząd wprowadza zmiany w norweskiej branży taksówkarskiej. Cztery tys. wykonujących zawód może utracić licencję w wyniku braku nowych gwarancji finansowych. Dostęp do pracy w charakterze taksówkarza ma być ułatwiony, dzięki likwidacji jednego z egzaminów.
Ministerstwo Transportu zwróciło się z prośbą do Zarządu Dróg Publicznych (Statens vegvesen) o zaprzestanie przeprowadzania egzaminu praktycznego na taksówkarza. Zachowany ma być jedynie test teoretyczny. Sytuacja ma doprowadzić do powiększenia liczby osób wykonujących zawód. Problemy z liczbą osób posiadających licencję na przewóz osób zauważalny są w części norweskich okręgów. Szczególnie kłopotliwa okazała się sytuacja na obszarach wiejskich.

– Prawdopodobnie istnieje kilka powodów, dla których mniej osób wybiera ten zawód na obszarach wiejskich. Nie możemy wykluczyć, że wymogi egzaminacyjne mogą odgrywać pewną rolę. Właśnie dlatego znosimy wymóg egzaminy praktycznego na kierowcę taksówki – skomentował minister transportu Jon-Ivar Nygård.

Egzamin praktyczny okazywał się trudny do przeprowadzenia przez wzgląd na ograniczoną dostępność na stacjach drogowych Statens vegvesen. Mogło go przeprowadzać jedynie kilka placówek w kraju. Test teoretyczny dostępny jest we wszystkich stacjach Zarządu Dróg Publicznych.

Ważne zmiany dla norweskich taksówkarzy

– Mimo że zaprzestano praktycznego egzaminu na kierowcę taksówki, w Norwegii nadal obowiązują wysokie wymagania dotyczące kompetencji w zawodzie. To ważne, bo ludzie muszą mieć pewność, że taksówkarze znają się na swojej pracy. Przyczynia się do tego test teoretyczny – tłumaczy minister transportu Jon-Ivar Nygård.

Wśród zmian wprowadzanych od czerwca 2023 roku znalazły się zapisy o konieczności posiadania zabezpieczeń finansowych. Każdy posiadacz licencji musi przedstawić gwarancję bankową lub ubezpieczeniową opiewającą na 5 tys. euro (57 tys. NOK). Osoby posiadające kilka zezwoleń, muszą przedstawić dodatkowe gwarancje opiewające na 28 tys. NOK za każdą kolejną licencję.
Rygorystyczne zasady mają chronić konsumentów przed nadużyciami ze strony taksówkarzy.

Rygorystyczne zasady mają chronić konsumentów przed nadużyciami ze strony taksówkarzy.Fot. Adobe Stock, licencja standardowa

Jak donoszą norweskie media, przepisy mogą doprowadzić do utraty licencji przez cztery tys. taksówkarzy. Prawo wykonywania zawodu może utracić dwa tys. osób. To połowa wszystkich posiadaczy licencji w stolicy kraju fiordów.

Źródła: Ministerstwo Transportu, ABC Nyheter, DN, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Riggman

18-03-2024 11:20

zdawalem ten egzamin 3 miesiace temu, to jest tzw kjøreseddel, wymog est taki ze trzeba mowic po norwesku gdyz praktyczny jest z egzaminatorem ktory mowi tylko po norwesku. Egzamin teoria +praktyka niczym sie nie roznil od tego na zwykle prawo jazdy.

Problem jest taki ze duzo ludzi sie zniechecalo do tego gdyz nie mowili dosc dobrze po norwesku i nei szli dalej w to przez co branza ucierpiala, praca na taksowce jako dodatkowe zrodlo jest bardzo dochodowa, srednio ok 20-30 tys kr dodatkowe za sama sobote na nocke plus ewentualnie niedziela jak komus sie chce

Joanna Kuchnicka

17-03-2024 23:08

Fantomas napisał:
Po pierwsze trzeba wprowadzic egzamin ze znajomosci miasta, ulic.
Trzeba oczyscic ten biznes z gosci z Afryki, ktory prawdopodobnie nie umieja ani czytac, ani pisac. Nie potrafia wprowadzic w nawigacje nazwy ulicy.
Postoj taksowek na lotnisku w Stavangerze wyglada jak postoj w Dar es Salam. Goscie nie znaja jakiegokolwiek jezyka oprocz rodzimego narzecza. Szarpia klientow, ciagna do swoich taksowek.-

Fantomas. Po pierwsze trzeba wpropwadzic egzamin ktory upowazni do wypowiedzi publicznych.
Byc moze w \"Stavangerze\" albo \" Der es Salam\" jak piszesz jest w 90% inaczej niz piszesz.
W Stavanger, albo w Dar es Salaam.....
Takie malutkie roznice, a jednak BARDZO znaczace.
Jak juz uzywasz takiego nicka jak Fantomas to trzymaj poziom!!!

Ryszard Lwie Serce

15-03-2024 18:21

Nie no żarty jakieś? Może w ogóle bez prawo jazdy niech małe murzynki jeżdżą. Jak by to była branża z Polakami to co pół roku by był egzamin jak w Polsce na pojazdy uprzywilejowane...

Jan Kowalski

15-03-2024 10:47

Po pierwsze trzeba wprowadzic egzamin ze znajomosci miasta, ulic.
Trzeba oczyscic ten biznes z gosci z Afryki, ktory prawdopodobnie nie umieja ani czytac, ani pisac. Nie potrafia wprowadzic w nawigacje nazwy ulicy.
Postoj taksowek na lotnisku w Stavangerze wyglada jak postoj w Dar es Salam. Goscie nie znaja jakiegokolwiek jezyka oprocz rodzimego narzecza. Szarpia klientow, ciagna do swoich taksowek.-

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok