Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Transport i komunikacja

Gwałtowny spadek ruchu samochodowego. Inwestycje drogowe pod znakiem zapytania

Maja Zych

20 marca 2020 12:04

Udostępnij
na Facebooku
1
Gwałtowny spadek ruchu samochodowego. Inwestycje drogowe pod znakiem zapytania

W ostatnich dniach większość Norwegów ze względu na sytuację decyduje się pozostać w domu. Helge Høifødt / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)

Środki zapobiegawcze, które norweskie władze wprowadziły w ubiegłym tygodniu, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa COVID-19, okazały się także skutecznym krokiem do osiągnięcia celów klimatycznych, o które od lat walczy Norwegia. Zaledwie w ciągu siedmiu dni udało się bowiem zmniejszyć ruch na drogach największych miast o niemal 40 proc.
Znacząco ograniczony ruch na drogach oznaczać będzie jednak dużo mniejsze wpływy z tytułu opłat bramkowych (bompenger) – w dalszej perspektywie może to wpłynąć dlatego na problemy z realizacją zaplanowanych inwestycji drogowych.
Reklama

Prawie 40 proc. mniej przejazdów 

Bez wątpienia powodem ostatnich zmian jest obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa oraz środki zastosowane przez norweskie władze – coraz więcej firm przechodzi bowiem na opcję pracy z domu, a zamknięte szkoły, urzędy, restauracje czy instytucje kultury znacząco zredukowały potrzebę dojazdów wśród mieszkańców Norwegii.   

Jedynie od 11 do 18 marca liczba przejazdów przez bramki w stolicy zmniejszyła się z 1 174 403 do niecałych 788 500 – daje to spadek o 39,8 proc. w ciągu zaledwie tygodnia.  

– Od kiedy zaczęliśmy mierzyć ruch w 2017 roku, nigdy nie doszło do tak gwałtownego spadku, patrząc na porównywalne dni – zapewnia rzecznik prasowy firmy Fjellinjen, Tone Hansen Finstad. 

Niemal takie same tendencje zaobserwowano również w Bergen, gdzie w tym samym okresie odnotowano spadek z 276 tys. do niecałych 171,5 tys. przejazdów, czyli o 37,9 proc. w ciągu siedmiu dni.

Mniej środków na inwestycje

Gwałtowny spadek ruchu samochodowego może jednak oznaczać spore ograniczenie państwowych przychodów bompenger. Pieniądze pochodzące z opłat bramkowych w głównej mierze przeznaczane są na realizację inwestycji, takich jak budowa nowych dróg, mostów czy modernizacja istniejących już tras. Tak drastyczny spadek przychodów z tego tytułu – szczególnie, jeśli sytuacja utrzyma się przez dłuższy czas – może oznaczać, że w państwowym budżecie zabraknie środków na zaplanowane wcześniej projekty.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


A G

20-03-2020 13:44

Przecież polityce oto zawsze marzyli. O zmniejszenie ruchu samochodowego. To teraz mają problem.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok