Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Świąteczne pomysły

Im bardziej kiczowaty, tym lepiej. Świąteczne swetry – zdecydowanie najlepsza tradycja na Boże Narodzenie

Redakcja

18 grudnia 2019 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Im bardziej kiczowaty, tym lepiej. Świąteczne swetry – zdecydowanie najlepsza tradycja na Boże Narodzenie

Świąteczne swetry są niezwykle modne, przed Bożym Narodzeniem można je kupić niemal w każdej świecówce. stock.adobe.com/standardowa/Pixel-Shot

Koniec z szykownymi kreacjami rezerwowanymi na Święta? Norwegowie w tym roku postawią na zdecydowanie inne stylizacje. Zabawne świąteczne swetry kolejny rok z rzędu podbijają sieciówki, a my sami coraz częściej deklarujemy, że to nasz nowy strój na bożonarodzeniową kolację.
Pomysł zabawnych, świątecznych swetrów to żadna nowość. Nasze babcie od lat dziergały coś ze specjalnym przeznaczeniem na okres bożonarodzeniowy. Jednak od czasu, gdy popularne sieciówki zaczęły oferować świąteczne swetry w stosunkowo niskich cenach, nastał na nie prawdziwy szał. Młodzi chętnie przystali na propozycję projektantów – przytulne, ciepłe swetry wprowadzają klimat świąt, oszczędzając niepotrzebnego patosu. Nowa moda martwi jednak starszych, którzy nie wyobrażają sobie świątecznej kolacji bez odpowiedniego, tradycyjnego stroju.

Ewolucja „brzydkiego swetra”

Nowe miejsce świątecznych swetrów na modowej drabinie może dziwić – szczególnie, jeśli pamiętamy „Dziennik Bridget Jones” czy „Harry'ego Pottera”, w których bohaterowie obdarowani świątecznym ubraniem próbowali je jak najszybciej ukryć. Trend rozpoczął Amerykanin Jeremy Turner, który w latach 80. otworzył własny sklep wyłącznie ze swetrami bożonarodzeniowymi. Początkowo miał to być jedynie zabawny element poprzedzający święta, jednak prawdopodobnie nawet sam Turner nie spodziewał się, że swetrowy biznes co roku będzie przynosił producentom tak wiele korzyści.

Na świąteczne swetry od kilku lat panuje prawdziwy boom. Mają nawet swoje święto – każdego roku w trzeci piątek grudnia obchodzimy Dzień Brzydkiego Świątecznego Swetra. Z kolei 13 grudnia w Wielkiej Brytanii przypada tzw. Christmas Jumper Day, któremu towarzyszy akcja charytatywna organizacji Save The Children. W jej ramach dochód ze sprzedaży świątecznych swetrów przeznacza się na potrzebujące dzieci.

Świetny pomysł na prezent?

Tymczasem zarówno w Norwegii, jak i w Polsce coraz więcej ludzi deklaruje, że to właśnie sweter – choć nierzadko wątpliwej jakości i walorów estetycznych – stanowi najlepszy pomysł na prezent. Świąteczne gadżety wprowadzają ducha świąt do każdego domu, a kolacja, która wywołuje co roku tak wiele napięcia, ma szanse przemienić się w swobodne, rodzinne spotkanie.

Z podejścia młodych do „brzydkich swetrów” najbardziej cieszą się – a jakże – ich producenci. Wątpliwości dotyczące zakupu na jeden wieczór odganiają stosunkowo niskimi cenami ubrań. Mimo słabej jakości sieciówkowych propozycji, wielu klientów skusi się na nieduży wydatek, a hasła typu „bestseller” czy „nowy must have” z pewnością przemawiają do podświadomości.

Na szczęście ci, którzy chcą uniknąć wątpliwej jakości, mogą poprosić o pomoc obeznane w robieniu na drutach znajome, mamy czy babcie, lub udać się do popularnych zarówno w Polsce, jak i w Norwegii second-handów. Moda jest na tyle zaraźliwa, że swoje wersje „brzydkich świątecznych swetrów” sprzedają także ekskluzywne butiki czy sklepy vintage. W tym roku „Velouria Vintage” Oslo sprzedała setki sztuk.

Wypada czy nie?

Nowemu świątecznemu trendowi sprzeciwiają się starsi. O ile w Norwegii moda budzi dużo mniej sprzeciwów z uwagi na bardziej swobodne podejście do tradycji (przypominamy: w ubiegłym roku najczęściej jedzoną potrawą wigilijną była… pizza), w Polsce jest zgoła inaczej. Odświętny strój to od lat element wigilijnej kolacji. Choć nie musi to być wyłącznie biała koszula czy czarna spódnica, większość obchodzących Boże Narodzenie zwykle stara się pojawić przy stole w eleganckim stroju.

Czy wobec tego zabawny sweter podczas wigilijnej kolacji musi oznaczać złamanie pewnej etykiety? Niekoniecznie. Do nowej mody przyzwyczajają się nawet gwiazdy czy osoby starsze, które w swetrach widzą szansę na zamanifestowanie niezgody na podkręconą przedświąteczną gorączkę – bieganie z żelazkiem, wydawanie fortuny na nowe kreacje czy wewnątrzrodzinnych zawodów: „kto wygląda lepiej”.

Styliści i projektanci także zachęcają, by zrezygnować z niepotrzebnej, nerwowej atmosfery. Jeśli mamy dzięki temu poczuć się swobodniej lub wywołać uśmiech na ustach najbliższych, świąteczny sweter na pewno nie jest niczym niewłaściwym. To po prostu miły gest, trafiony prezent czy rozładowujący atmosferę element wieczoru, który ma oderwać nas od niepotrzebnych myśli towarzyszących przedświątecznym szaleństwom.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok