Thomas Aasen Markeng i Anders Fannemel wciąż rehabilitują się po kontuzji.
wikimedia.org/ fot. Ailura/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/at/deed.pl// wikimedia.org/ fot. Clément Bucco-Lechat/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/
Chociaż może się wydawać, że wszyscy czołowi sportowcy nie muszą się martwić o swój budżet, w rzeczywistości ich finansowa stabilność jest znacznie uzależniona od praktykowanej dyscypliny. Jednocześnie okazuje się, że walka z biurokracją i urzędami to domena nie tylko osób parających się „zwykłymi” zawodami. Przekonali się o tym norwescy skoczkowie narciarscy, których kontuzje pozbawiły środków do życia.
Zakontraktowani gracze drużyn piłkarskich czy hokejowych w razie potrzeby muszą pokonać znacznie prostszą drogę do uzyskania świadczeń socjalnych niż indywidualni zawodnicy, tacy jak Thomas Aasen Markeng i Anders Fannemel, reprezentujący kraj fiordów w skokach narciarskich. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych jeden z nich spotkał się z odmową, a drugi wciąż czeka na rozpatrzenie wniosku o zasiłek chorobowy w Norweskim Urzędzie ds. Socjalnych (NAV). Ich sprawę opisał dziennik TV2.
„Państwo nie dało im nic zamian”
20-letni Markeng nabawił się kontuzji w grudniu ubiegłego roku. Chociaż liczył na pomoc finansową ze strony państwa w czasie rehabilitacji, NAV odrzucił jego aplikację, uznając zarobione przez niego pieniądze za honoraria, a skoki narciarskie dyskwalifikując jako zawód.
Poniżej: Zdjęcie Andersa Fannemela ze szpitala, do którego trafił w lipcu ubiegłego roku po zerwaniu więzadeł krzyżowych.
W nieco lepszej sytuacji znajduje się weteran norweskich skoków, 29-letni Fannemel, który wiąż ma nadzieję na dogadanie się z urzędem w sprawie świadczeń. Utytułowany skoczek nabawił się podobnej kontucji co kolega po fachu trochę wcześniej, bo w lipcu 2019. Mimo to do tej pory czeka na decyzję w sprawie przyznania zasiłku. – Liczę, że w końcu otrzymam to świadczenie, ponieważ przez lata zarabiałam uczciwie pieniądze i odprowadzałem podatki – powiedział sportowiec w wywiadzie dla TV2. Dodał, że sprawa ciągnie się od roku prawdopodobnie dlatego, że wymagała załączenia ogromnej liczby dokumentów, a NAV rzadko rozpatruje przypadki indywidualnych zawodników.
– To tragiczne, szczególnie kiedy wiadomo, jak wiele sportowiec musi poświęcić w trakcie swojej kariery (...). Wszyscy zawodnicy kadry narodowej startują w zawodach dla swojego kraju. To dla Norwegii zdobywają medale w mistrzostwach świata i olimpiadach, a teraz nie dostają nic w zamian – skomentował sytuację w rozmowie z TV2 trener reprezentacji kraju fiordów, Alexander Stöckl.
Reklama
21-07-2020 01:44
0
-4
Zgłoś
19-07-2020 18:02
1
0
Zgłoś