Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Sport

Norwegowie wygrywają drużynówkę, Polacy tuż za nimi. Jest jedno "ale" [RAW AIR 2018]

Natalia Szitenhelm

17 marca 2018 19:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Norwegowie wygrywają drużynówkę, Polacy tuż za nimi. Jest jedno

Rekord Vikersundbakken wynosi 253,5 metra. Wikimedia Commons/CC-BY-SA-2.0/Geir A Granviken [https://www.flickr.com/people/29716542@N08]

W sobotnim konkursie dryżunowym Raw Air rozgrywanym w Vikersund nie było niespodzianek. Pierwsze miejsce zajęła drużyna Norwegii, deklasując rywali o 265,5 punktów. Na drugim miejscu uplasowali się Polacy, na trzecim - Słoweńcy. Jednak to nie dalekie loty Norwegów są na ustach kibiców i komentatorów. Po dzisiejszym konkursie pojawiają się opinie, że organizatorzy dają norweskim skoczkom fory.
Do konkursu rozgrywanego 17 marca na mamuciej skoczni Vikersundbakken zgłoszono tylko dziewięć drużyn. Do składu polskiej reprezentacji powrócil Piotr Żyła. 

W serii próbnej najlepszy wynik należał do Kamila Stocha, który skoczył 236 metrów, jednak w pierwszej serii nie powtórzył wyniku, bo udało mu się osiągnąć 206 metrów.W  tej części konkursu najlepszy był Daniel Andre Tande, który osiągnął 239,5 metra.

W drugiej serii słabiej poszło Stefanowi Huli, oddał skok na odległość 189,5 metra, przez co Polacy spadli początkowo na 4 miejsce. Jednak Kamil Stoch stanął na wysokości zadania i przy minimalnym wietrze w plecy poleciał aż 234 metry. Skaczący tuż po nim Peter Prevc osiągnął 215 metrów, co ostatecznie powierdziło, że Polacy zajmą drugie, a Słoweńcy trzecie miejsce na podium.

Jak oni latają?!

W tym konkursie błyszczeli Norwegowie, którzy wręcz znokautowali pozostałe drużyny. Byli bezkonkurencyjni. Wyprzedzili Polaków o 274,3 punkty. W ostatniej grupie ich zwycięstwo potwierdził lotem na 240,5 metra Robert Johansson, który w klasyfikacji Raw Air zmniejszył stratę do Kamila Stocha do 55,7 punktu.

Norwegowie byli świetni, nie da się zaprzeczyć, ale w tym konkursie to wiatr rozdawał karty i pojawiają się opinie, że organizatorzy dawali swoim reprezentantom fory. Podczas gdy wszystkie pozostałe drużyny skakały w warunkach pogodowych przypominających loterię, skoczkowie z zespołu prowadzonego przez Alexandra Stoeckla mogli np. przeczekać niekorzystny wiatr. Kontrowersyjna była też decyzja o tym, żeby w drugiej serii Daniel Andre Tande skakał cztery belki wyżej od pozostałych zawodników. Pojawiają się zarzuty w kierunku organizatorów, że w Raw Air wszystko tak naprawdę zależało od dzisiejszych skoków na mamucie. Kamil Stoch dokonał niemożliwego, zdeklasował konkurencję na dużych skoczniach, gdzie trudno osiągnąć sporą przewagę. Jednak przez fakt, że w pierwszej serii dzisiejszego konkursu przytrzymano na belce Roberta Johannsona, który dzięki korzystnym warunkom oddał dobry skok, zmniejszyła się przewaga Polaka w klasyfikacji.

Największa skocznia świata

Skocznia w Vikersund od 2011 roku nosi miano największej skoczni świata. Obiekt umożliwa loty dalsze niż 240 metrów. W ciągu siedmiu lat padło tam już sześć nieoficjalnych rekordów, ostatni w marcu ubiegłego roku.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Maciej ....

18-03-2018 08:23

Zaklamane norasy

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok