Wynik 51 proc. w badaniu „niedoboru talentów” plasuje Polskę w gronie oznaczonym w raporcie jako kraje z ponadprzeciętnymi trudnościami w znalezieniu specjalistów na wolne stanowisko
pixabay.com/ CC0 Creative Commons
Chociaż zgodnie z danymi Centralnego Biura Statystycznego w kraju fiordów stale przybywa miejsc pracy, nie wszystkich ten fakt szczególnie cieszy. Jak bowiem wynika z raportu sporządzonego przez ManpowerGroup, co czwarty norweski pracodawca boryka się ze znalezieniem specjalistów na wolne stanowiska. W Polsce podobne trudności ma ich połowa.
Badanie „niedoboru talentów” powstaje co roku, aby pokazać globalną skalę braku wykwalifikowanych pracowników. Edycja 2018 została przygotowana na podstawie rozmów z niemal 40 tys. pracodawców z 43 państw, m.in. w Norwegii i Polsce. Nad fiordami listę najbardziej pożądanych zawodów otwierają wykwalifikowani pracownicy fizyczni, technicy i inżynierowie, w Polsce jest podobnie.
Coraz trudniej o wymarzonego specjalistę
Gdyby brać pod uwagę dwa minione lata, nastąpił spory wzrost liczby norweskich firm, które odczuwają problemy z zatrudnieniem wymarzonego pracownika. Podczas gdy w 2016 roku specjalistów nie mogło znaleźć 16 proc. z pracodawców, obecnie jest ich już 25 proc.
Mimo że w porównaniu do większości ankietowanych z wykwalifikowanymi kandydatami wcale nie jest w kraju fiordów tak źle – Norwegia znajduje się w grupie naznaczonej najmniejszymi trudnościami z rekrutacją specjalistów – ranking 10 zawodów, na które polują przyszli szefowie, można potraktować jako wyznacznik.
Oto, kogo brakuje w Norwegii:
- wykwalifikowani rzemieślnicy (elektrycy, spawacze, mechanicy);
- technicy (kontrolerzy jakości, eksperci techniczni);
- inżynierowie (chemia, elektronika, mechanika, inżynieria lądowa);
- zawodowi kierowcy (ciężarówki, dostawa towaru, budownictwo, transport publiczny);
- pracownicy biurowi (kierownicy projektów, prawnicy, naukowcy);
- specjaliści IT (bezpieczeństwo cybernetyczne, administratorzy systemów informatycznych, wsparcie techniczne);
- nauczyciele;
- pracownicy służby zdrowia (lekarze, pielęgniarki)
- sprzedawcy;
- pracownicy fabryk (produkcja, operatorzy maszyn).
Większa posucha niż nad fiordami
W Polsce natomiast to co drugi pracodawca narzeka na „niedobór talentów”. Dwa lata temu było ich o 6 proc. mniej. Norweska i polska lista w większości się pokrywają, różni je jednak kolejność poszukiwanych kwalifikacji, za wyjątkiem miejsca pierwszego: rzemieślników.
Ranking najbardziej pożądanych zawodów według raportu ManpowerGroup (edycja 2018).
http://www.manpowergroup.pl/wp-content/uploads/2018/07/NiedoborTalentow_2018_Polska.pdf/screenshot
Wynik 51 proc. plasuje Polskę – razem z Finlandią, Austrią czy Portugalią – w gronie oznaczonym w raporcie jako kraje z ponadprzeciętnymi trudnościami w znalezieniu specjalistów na wolne stanowisko.
Reklama