Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca w Norwegii

Norwegia niezmiennie przyjazna pracownikom. Polska wypada przeciętnie

Monika Pianowska

13 czerwca 2018 13:57

Udostępnij
na Facebooku
Norwegia niezmiennie przyjazna pracownikom. Polska wypada przeciętnie

Według Global Rights Index zatrudnieni w Norwegii mogą liczyć na negocjacje z władzami i pracodawcami. Na zdjęciu pracownik norweskiej przetwórni rybnej. wikimedia.org/ fot. Solveig O. Landsvik/ CC BY-SA 3.0

Na początku czerwca Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (International Trade Union Confederation, ITUC) opublikowała coroczny raport o prawach pracownika, Global Rights Index. W edycji na 2018 rok Norwegia znalazła się w grupie 13 krajów uchodzących za najbardziej przyjazne zatrudnionym.
Polska wypadła nieco gorzej – widnieje w środku stawki obok zarówno Wielkiej Brytanii, jak i krajów południowoamerykańskich i afrykańskich, jednak z zaznaczonym awansem w rankingu. Autorzy raportu podkreślają jednocześnie, że w większości miejsc na świecie przestrzeń demokratyczna w środowisku pracy się kurczy.
Reklama

Europejski raj?

Wśród liderów rankingu ITUC, czyli państw, w których prawa pracowników są sporadycznie łamane, figuruje 10 członków Wspólnoty razem z Norwegią, Islandią i – rodzynkiem wśród europejskiego grona – Urugwajem.

Według opisu zawartego w raporcie są to miejsca, w których zatrudnieni cieszą się zagwarantowanymi powszechnie prawami. Pracownicy mogą swobodnie i na sprawiedliwych warunkach negocjować z pracodawcami i przedstawicielami władz. Oczywiście również tam zdarzają się naruszenia praw pracowniczych, jednak należą do wyjątków, a nie są na porządku dziennym.
Chociaż Polska została wliczona do 3 z 6 grup krajów uwzględnionych w rankingu, w dodatku z odnotowaną poprawą sytuacji praw zatrudnionych, znalazło się dla niej oddzielne miejsce w akapicie poświęconym erozji pertraktacji z władzami. Według treści raportu trójstronny dialog społeczny dotyczący reform legislacyjnych był na przełomie lat 2017-2018 podkopywany przez brak realnych negocjacji rządu ze związkami zawodowymi. Autorzy zarzucają polskim władzom m.in. nietrafny dobór podstawy prawnej, na której opierał się potem proces konsultacji, celowe wyznaczanie zbyt krótkiego czasu na odpowiedź pozostałych stron dialogu, a także brak niezbędnej dokumentacji przedstawionej rozmówcom.

Przeciwległy biegun

Mimo że Polska uplasowała się w połowie stawki, pod szyldem „regularne pogwałcanie praw”, obok takich krajów, jak: Australia, Burkina Faso, Węgry, Gruzja, Maroko, Nepal, Wielka Brytania czy Mozambik, tej grupie daleko do państw, w których pracuje się najgorzej na świecie i na których właśnie skupiają się autorzy. To właśnie bowiem w Algierii, Bangladeszu, Kambodży, Kolumbii, Egipcie, Gwatemali, Kazachstanie, Filipinach, Arabii Saudyjskiej i Turcji zdaniem Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych zatrudnieni nie mają praktycznie żadnych praw, są narażani na dyskryminację, pozbawienie wolności, przymusową pracę i akty przemocy, włącznie z przypadkami morderstw.

Zgodnie z informacjami z Global Rights Index 2018 w ubiegłym roku w 87 proc. państw naruszono prawo pracowników do strajku, natomiast w 65 proc. – ich możliwość do założenia bądź dołączenia do związku zawodowego. Twórcy raportu alarmują, że w wielu krajach zatrudnieni są stopniowo pozbawiani głosu, a ich obrońcy atakowani.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok