Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca w Norwegii

Mają dom poza Norwegią, ale szef nie płaci im za podróż. Dość wyzysku pracowników ze Wschodu

Monika Pianowska

05 lipca 2018 15:08

Udostępnij
na Facebooku
Mają dom poza Norwegią, ale szef nie płaci im za podróż. Dość wyzysku pracowników ze Wschodu

Wiele firm znad fiordów traktuje niektórych pracowników jako lokalnych, mimo że w rzeczywistości ich domy znajdują się w Polsce lub innym kraju Unii Europejskiej. MN

Przedstawiciele Partii Pracy i związku zatrudnionych w sektorze prywatnym Fellesforbundet przygotowują propozycję zmian w kodeksie w interesie imigrantów zarobkowych, szczególnie tych z Europy Środkowo-Wschodniej. Swoje działania motywują niezgodą na nieuczciwość ze strony norweskich szefów.
Wiele firm znad fiordów uwzględnia w umowach wzmiankę o lokalnych pracownikach, mimo że w rzeczywistości ich domy znajdują się w Polsce lub innym kraju Unii Europejskiej. Wszystko po to, żeby uniknąć kosztów za podróż czy zakwaterowanie. W związku z tym politycy Partii Pracy przedstawią do jesieni Stortingowi propozycje zmian m.in. zasad odnoszących się do tego, kto może aplikować o tzw. uśredniony czas pracy (w uproszczeniu polega on na możliwości dłuższej pracy w danym odcinku czasu na poczet większej ilości wolnego w późniejszym okresie). Uprzywilejowane mają się stać wyłącznie przedsiębiorstwa z umowami zbiorowymi i współpracujące z dużymi związkami zawodowymi.
Reklama

Uniknąć kosztów... czyimś kosztem

Manipulację danymi o miejscu zamieszkania Fellesforbundet i Ap nazywają apartheidem w wersji light, ponieważ oszczędzanie na zatrudnionych i doprowadzanie do tego, że muszą oni sami płacić za podróże między rodzinnym państwem a Norwegią, to wyzysk. A dotyczy on głównie siły roboczej z Europy Środkowo-Wschodniej, zmuszanej przy podpisywaniu kontraktu do wydania oświadczenia, że norweski adres to ich drugie oficjalne miejsce zamieszkania. Jako przykład poszkodowanych pracowników na łamach VG politycy Partii Pracy podali Polaków.

Jeśli chodzi o sam czas pracy, Fellesforbundet przywołało sytuacje, w których norwescy przedsiębiorcy zakładają dwie firmy i zatrudniają zagranicznych pracowników, którzy w jednej pracują od rana do 16:00, po czym wieczory, po godzinie 16:00, spędzają w drugiej. Dodatkowo unikanie kosztów związanych np. z zakwaterowaniem podwładnych wpływa na wzrost konkurencyjności danej spółki, która automatycznie ma więcej środków do wykorzystania w przetargach na projekty.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok