Protestujący chcą, by nowa umowa o wynagrodzeniach w branży obejmowała wszystkich.
adobe stock/ licencja standardowa
O północy z niedzieli na poniedziałek kolejni związkowcy dołączyli do strajku naftowego, który do tej pory obejmował 43 pracowników platformy wiertniczej Johan Sverdrup.
Ponieważ podczas mediacji 4 października wciąż nie udało się osiągnąć porozumienia w kwestii zmian warunków płacowych dla osób zatrudnionych na niektórych stanowiskach w branży off-shore, zamknięte zostaną cztery pola: Gudrun, Gina Krog, Kvitebjørn i Valemon, natomiast protest rozpoczęło 126 członków organizacji Lederne.
Poniedziałkowy strajk wpłynie również na wydobycie na złożu Gjøa, zarządzanym przez Neptune Energy. Produkcja na platformie Johan Sverdrup z kolei będzie kontynuowana do odwołania. Od środy strajkuje tam 43 związkowców. Informacje o tymczasowym zamknięciu czterech platform potwierdził Equinor w poniedziałkowym komunikacie prasowym.
Nowe warunki płac dla wszystkich
Cytowany w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie Lederne w nocy z 4 na 5 października szef związku, Audun Ingvartsen, stwierdził, że strona pracodawców nadal nie wykazuje chęci do spełnienia żądań osób zatrudnionych w branży naftowej, dlatego eskalacja staje się faktem.
Poniżej: Eqinor pochwalił się na Twitterze, że jedna z zaangażowanych w strajk platform, Johan Svedrup, 5 października świętuje rok od otwarcia.
Protestujący chcą, by nowa umowa o wynagrodzeniach w branży obejmowała wszystkich – Lederne domagają się objęcia układami zbiorowymi swoich członków, którzy po wdrożeniu nowych technologii przez część roku będą pracować w dyspozytorniach na lądzie.