Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Praca i prawo pracy

Należeli do związków, więc nie dostali pracy? Rusza proces przeciw firmie z branży łososiowej

Maja Zych

20 maja 2019 11:46

Udostępnij
na Facebooku
Należeli do związków, więc nie dostali pracy? Rusza proces przeciw firmie z branży łososiowej

Większość byłych pracowników, którzy walczą o zadośćuczynienie, to Polacy. Fotolia.com / Royalty Free

W poniedziałek 20 maja rusza proces przeciwko firmie Sund Lakspakkeri, która w 2018 roku przejęła produkcję łososia w Sekkingstad, zaledwie kilka dni po bankructwie spółki Norse Production. Po ogłoszeniu upadłości norweskie prawo gwarantuje byłym pracownikom pierwszeństwo zatrudnienia w nowej firmie. Mimo to 46 osób – w większości Polaków – nie otrzymało etatu. Jak twierdzą, nie zaoferowano im umów tylko dlatego, że przynależeli do związków zawodowych.
Podczas procesu pracownicy walczyć będą o odszkodowanie, jednak troje z powodów domaga się także ponownego zatrudnienia w fabryce.
Reklama

Dyskryminacja związkowców?

Norweskie prawo pracy w przypadku bankructwa daje byłym pracownikom gwarancję pierwszeństwa zatrudnienia w nowej firmie, jeśli można ją uznać za kontynuację poprzedniej działalności. Jak podaje portal FriFagbevelse, Sund Landspakkeri, którą założyło trzech kierowników Norse Production, przejęła nie tylko dotychczasowe lokale, ale też dostawców i klientów. Mimo to 46 byłych pracowników nie otrzymało umów w nowym zakładzie – ich zdaniem jedyną przyczyną była ich przynależność do związków zawodowych. W sprawie, która będzie toczyć się przed Sądem Rejonowym w Bergen, byli pracownicy walczyć będą o odszkodowanie finansowe, a trzech z nich także o zatrudnienie w zakładzie.

Tłumaczą się poprzednimi sporami

Przedstawiciele Sund Landspakkeri zaprzeczają, jakoby powodem nieprzyjęcia 46 byłych pracowników Norse Production była kwestia przynależności do związków. Tłumaczą natomiast, że wpływ na decyzję miały poprzednie doświadczenia – już przez kilkoma laty dochodziło bowiem do licznych konfliktów między pracownikami a pracodawcą, które zakończyły się m.in. strajkiem. Więcej o sprawie pisaliśmy jesienią 2017 roku, kiedy Polacy walczyli o swoje prawa – głównym powodem miał być właśnie brak umowy zbiorowej pomiędzy należącymi do związków zawodowych a agencją pośrednictwa pracy.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok