Według raportu przygotowanego przez NyAnalyse dla Norweskiego Związku Przedsiębiorców (Bedriftsforbundet) firmy działające w kraju fiordów straciły przez rok prawie 40 miliardów koron przez krótkoterminowe zwolnienia chorobowe.
Dokładnie 36 miliardów koron to kwota, którą w ubiegłym roku musiały poświęcić przedsiębiorstwa z sektora prywatnego na poczet płatnych zwolnień lekarskich wśród zatrudnionych. Chodzi o krótkie, maksymalnie kilkudniowe nieobecności w pracy.
Najkrótsze zwolnienia, największe straty?
Prawie dwie trzecie tej sumy, czyli 22,5 miliarda, dotyczyły wydatków małych i średnich firm na potrzeby L4, podaje raport. Ponad połowa ankietowanych natomiast jednogłośnie wskazała 1-3-dniowe nieobecności jako te generujące największe straty finansowe, a to w związku z trudnością rozdzielenia obowiązków w mało licznym gronie pracowników i spadkiem produktywności.
Niektórzy przedstawiciele Bedriftsforbundet jako rozwiązanie widzą wprowadzenie tzw. karensdag, czyli bezpłatnego pierwszego dnia na chorobowym. Tymczasem członkowie Norweskich Związków Zawodowych (LO) już na wstępie ucinają debatę o ewentualnych cięciach w wynagrodzeniu dla osób przebywających na krótkim zwolnieniu lekarskim, ponieważ ich zdaniem właśnie system zasiłków i wynagrodzeń sprawia, że w kraju fiordów poziom bezrobocia stoi na znacznie niższym poziomie niż w innych państwach.
Bedriftsforbundet – Związek Przedsiębiorstw założony w 1992 roku w Norwegii jako organizacja zrzeszająca małe i średnie firmy.
28-08-2018 15:50
28-08-2018 15:47
28-08-2018 15:00
11
0
Zgłoś