Od poniedziałku zastrajkuje m.in. ponad 320 pracowników z rafinerii niklu Glencore Nikkelverk (na zdjęciu)
wikimedia.org/CC BY-SA 4.0/Bjoertvedt
Fiaskiem zakończyły się mediacje między stowarzyszeniem przedsiębiorców Norsk Industri a organizacją Industri Energi. Oznacza to, że od poniedziałku 15 sierpnia ponad 1400 związkowców rozpocznie strajk.
- Próbowaliśmy wszystkiego, co było w naszej mocy, aby dojść do porozumienia, ale druga strona nie wykazała chęci do negocjacji – czytamy w komunikacie prasowym Industri Energi, zrzeszającego pracowników z sektorów przemysłu naftowego, chemicznego, farmaceutycznego czy aluminiowego.
Patowa sytuacja
Mediacje trwały od 11 sierpnia. O tym, że nie udało się dojść do porozumienia w sprawie umowy elektrochemicznej, strony poinformowały 13 sierpnia. - Poważna sytuacja. To dość duży konflikt, który wywrze presję zarówno na pracowników, jak i na firmy. Istnieją firmy, które są całkowicie uzależnione od utrzymania produkcji - komentuje krajowy mediator Mats Wilhelm Ruland w rozmowie z Dagbladet Børsen. - Naszym zdaniem ten strajk ma wpływ na ważną część norweskiego życia biznesowego w bardzo wymagającym czasie - dodaje Norsk Industri w oświadczeniu prasowym.
Związkowcy z Industri Energi podkreślają jednak, że stowarzyszenie pracodawców nie jest skłonne, by rozwijać współpracę na zasadach partnerskich. - Branża działa z historycznie wysokimi zyskami, zarabia pieniądze. Jestem po prostu rozczarowany, że po kilku dniach mediacji nie otrzymałem oferty, która by to odzwierciedlała – podkreśla lider Industri Energi, Frode Alfheim.
Do strajku od poniedziałkowego poranka przystąpią 1422 osoby z dziesięciu firm. Związkowcy podkreślają jednak, że rozważają eskalację swoich działań. Wówczas liczba strajkujących mogłaby wzrosnąć do prawie trzech tysięcy osób.
Industri Norge, Norsk Industri, Børsen