Praca i pieniądze
Nie płacą rachunków, jedzą coraz mniej i pożyczają pieniądze. Ponad 150 tysięcy gospodarstw domowych w kryzysie
4

Wśród metod walki z kryzysem najbiedniejsi wskazują ograniczenie zakupów żywności. Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Setki tysięcy mieszkańców Norwegii znajduje się w skrajnie trudnej sytuacji życiowej, wynika z najnowszych badań. Osoby w kryzysie zmuszone są m.in. zrezygnować z wizyty u dentysty i ograniczają spożycie żywności. Problemy dotknęły także rodzin z dziećmi.
25 września najnowszy raport dot. życia w Norwegii opublikował Instytut Badań Konsumenckich SIFO. Naukowcy podzielili gospodarstwa domowe w czterostopniowej skali bezpieczeństwa finansowego:
Do ostatniej grupy należy około 151 tys. gospodarstw domowych. To o dwa tys. mniej niż w marcu 2023 roku, wynika z analizy. W ciągu pięciu miesięcy zmniejszyła się także liczba gospodarstw w trzeciej (o 27 tys.) i drugiej grupie (o 27 tys.). Liczba bezpiecznych zwiększyła się z 1,25 do 1,3 mln.
- bezpieczne – 51 proc. (65 proc. w czerwcu 2021 roku),
- narażone – 32 proc. (28 proc. w czerwcu 2021 roku),
- walczące – 11 proc. (pięć proc. w czerwcu 2021 roku),
- w najtrudniejszej sytuacji – sześć proc. (dwa proc. w czerwcu 2021 roku).
Do ostatniej grupy należy około 151 tys. gospodarstw domowych. To o dwa tys. mniej niż w marcu 2023 roku, wynika z analizy. W ciągu pięciu miesięcy zmniejszyła się także liczba gospodarstw w trzeciej (o 27 tys.) i drugiej grupie (o 27 tys.). Liczba bezpiecznych zwiększyła się z 1,25 do 1,3 mln.
Najbiedniejszych nie stać nawet na jedzenie
W czwartej, najbardziej narażonej na kryzys grupie, przedstawiciele 80 proc. gospodarstw domowych przyznali, że sytuacja zmusiła ich do ograniczenia spożycia żywności. W około ⅔ jeden lub więcej członków rodziny zrezygnowało z minimum jednego posiłku przez wzgląd na brak pieniędzy. Do często zgłaszanych problemów w grupie zagrożonej należą także:
- obniżenie zużycia energii w celu zaoszczędzenia środków na zakup żywności – 84 proc.
- zmniejszenie interakcji społecznych – 72 proc.
- zrezygnowanie z wizyty u dentysty – 66 proc.
- brak spłaty jednego lub więcej rachunków – 64 proc.
- ograniczenie liczby zajęć dla dzieci (dot. tylko gospodarstw domowych z dziećmi) – 58 proc.
- pożyczenie pieniędzy w celu pokrycia wydatków – 42 proc.
Z badania SIFO wynika także, że około 10 proc. gospodarstw domowych w Norwegii kontaktowało się z instytucjami finansowymi w celu poinformowania o problemach ze spłatą zobowiązań. Jedynie 36 proc. z nich otrzymało korzystny plan spłaty lub możliwość odroczenia płatności. W sierpniu osiem proc. posiadających kredyt hipoteczny zalegało ze spłatą. 15 proc. obawiało się trudności w opłacaniu rat.
Problemy ustają, ale powoli
Jak przyznają badacze SIFO, w porównaniu z marcem 2023 roku zaobserwowano poprawę. Mieszkańcom Norwegii pomóc miały m.in. rządowe programy – dotacje do rachunków za prąd oraz podwyżki niektórych świadczeń socjalnych. Pomoc nie jest jednak wystarczająca dla ostatniej grupy gospodarstw domowych. – Ich sytuacją jesteśmy szczególnie zaniepokojeni – komentuje Christian Poppe, analityk instytucji. – Wciąż istnieje ogromne zapotrzebowanie na zdecydowane i ukierunkowane środki. Zarówno krótkoterminowe, jak i działające dłużej. To jeszcze nie koniec – dodaje badacz.
Poppe oraz współautorka raportu Elaine Kempson zwrócili uwagę, że pomoc do najbiedniejszych dotarła zbyt późno. Zwracają uwagę, że konkretne działania wdrożono dopiero w 2023 roku, dwa lata po pojawieniu się problemów. – Spadek poziomu życia następuje dość szybko, a żeby wrócił do normy, muszą minąć dwa, trzy, cztery lata – przyznają.
Poppe oraz współautorka raportu Elaine Kempson zwrócili uwagę, że pomoc do najbiedniejszych dotarła zbyt późno. Zwracają uwagę, że konkretne działania wdrożono dopiero w 2023 roku, dwa lata po pojawieniu się problemów. – Spadek poziomu życia następuje dość szybko, a żeby wrócił do normy, muszą minąć dwa, trzy, cztery lata – przyznają.
Norwegia z nowymi problemami?
Badacze zwracają uwagę, że ponad połowa Norwegów znajduje się w dobrej sytuacji materialnej i to do nich najczęściej odnoszą się rządzący. – To oni idą i głosują. To większość ludzi. Kiedy inflacja spada, a większość radzi sobie dobrze, bardzo łatwo zapomnieć, że mamy większą grupę, która jest w gorszej sytuacji niż kiedyś – przyznali na łamach E24. Zaliczyli to do jednych z problemów, które w najbliższych latach będą nękały Norwegię. Rozwój społeczny ma charakteryzować się coraz większymi różnicami między najbogatszymi i najbiedniejszymi. Dodają, że najgorszy scenariusz mówi o przykładach ubóstwa, które nie były widoczne w Norwegii po 1945 roku.
Jak wynika z najnowszych badań Centralnego Biura Statystycznego, inflacja w Norwegii wyniosła w sierpniu 2023 roku 4,8 proc. Najbardziej negatywny wpływ na inflację miały ceny żywności, a w szczególności pieczywo, mięso, owoce i warzywa. Podobny schemat utrzymuje się nad fiordami od marca 2022 roku.
Źródła: SIFO, OsloMet, E24, SSB, MojaNorwegia.pl
Jak wynika z najnowszych badań Centralnego Biura Statystycznego, inflacja w Norwegii wyniosła w sierpniu 2023 roku 4,8 proc. Najbardziej negatywny wpływ na inflację miały ceny żywności, a w szczególności pieczywo, mięso, owoce i warzywa. Podobny schemat utrzymuje się nad fiordami od marca 2022 roku.
Źródła: SIFO, OsloMet, E24, SSB, MojaNorwegia.pl
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
5
05-10-2023 12:54
14
0
Zgłoś
04-10-2023 19:05
21
0
Zgłoś
04-10-2023 18:56
0
-14
Zgłoś
04-10-2023 16:33
31
0
Zgłoś