Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polityka

Rząd zapowiada cięcia budżetowe. Na pierwszy ogień mogą pójść zasiłki

Maja Zych

24 października 2019 08:00

Udostępnij
na Facebooku
20
Rząd zapowiada cięcia budżetowe. Na pierwszy ogień mogą pójść zasiłki

W budżecie na 2021 rok może się znaleźć nawet kilkanaście miliardów koron mniej, niż w planie przedstawionym na przyszły rok. flickr.com / Stortinget / CC BY-NC-ND 2.0

Przedstawiona w tym miesiącu propozycja budżetowa na 2020 rok może być ostatnim tak „rozrzutnym” planem, jaki przygotował norweski rząd – z wyliczeń wynika bowiem, że już w kolejnym roku kasa państwa może być zredukowana o około 16 000 000 000 koron. Mniej pieniędzy w budżecie może się znacząco odbić na sytuacji mieszkańców Norwegii – rząd ostrzega bowiem, że w przypadku cięć na pierwszy ogień mogą pójść świadczenia socjalne.
Sytuacja nad fiordami związana jest przede wszystkim z problemem starzejącego się społeczeństwa, które jest dużym obciążeniem dla norweskiego państwa dobrobytu. Według szacunków w najbliższych latach wydatki związane z emeryturami będą rosnąć o około 9 miliardów koron rocznie.
Reklama

Mniej trafi do budżetu

Prognozy ekonomiczne na następne lata pokazują, że państwowe wydatki gwałtownie wzrosną, podczas gdy dochody znacząco się obniżą – biorąc pod uwagę tylko te czynniki, w 2021 roku osłabi to saldo budżetowe o ponad 16 miliardów koron w porównaniu z propozycją na 2020 rok.

Politycy tłumaczą, że w Norwegię uderzą jednocześnie dwie „fale”. Po pierwsze chodzi tutaj o starzejące się społeczeństwo, które doprowadzi do znacznego wzrostu wydatków państwa związanych ze świadczeniami emerytalnymi – według szacunków wyniosą one dodatkowe 9,8 miliarda koron w 2021 roku oraz po około 9 miliardów więcej przez następne trzy lata. Z drugiej strony kończy się również okres wprowadzania dużych projektów naftowych, które wiązały się z ogromnymi zyskami. Do budżetu na następne lata nie trafią też jednorazowe dochody ze sprzedaży pozwoleń na emisję CO2, które w 2020 roku mają zasilić kasę państwa na kwotę 8,3 miliarda koron.

Będą cięcia

Z powodu zmieniającej się sytuacji rząd ostrzega, że w następnych latach założenia budżetowe zostaną zmienione – zgodnie z zapewnieniami Partii Postępu (Frp) i Prawicy (Høyre) na razie nie ma jednak w planach zwiększenia użycia środków z Funduszu Naftowego (Oljefondet), czyli puli oszczędności na zabezpieczenie przyszłości finansowej Norwegów.

Zamiast tego przewidują w najbliższych latach dalsze działania w celu aktywizowania mieszkańców i sprawienia, aby większa część społeczeństwa znalazła zatrudnienie. Dodatkowo politycy Frp sugerują też, że możliwe są cięcia świadczeń.

– Jest wiele świadczeń i programów pomocowych, które obowiązują od 20-, 30-, 50 lat, i może były wtedy uzasadnione, ale teraz już nie są tak zasadne – mówi Sivert Bjørnstad z Partii Postępu.

Bjørnstad poinformował również, że rząd zamierza przejrzeć dotychczasowy program socjalny, aby zobaczyć, w którym miejscu można dokonać cięć.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Joanna Kuchnicka

29-10-2019 20:24

bartonlini napisał:
widzisz G G takich ja ty jest 1% , a tu chodzi o tych co za 200 nok pracują

Przecież każdy SAM decyduje gdzie żyje, gdzie pracuje, ile wydaje. To znowu brzmi jakby ktoś kogoś zmuszał do pracy akurat w Norwegii i akurat za takie stawki.

jahu201

27-10-2019 19:48

To ile jest norwegow w Norwegii?! Tyle kasy na emerytury i nie mają więcej kasy... Tylko teraz wyjeżdżając do Oslo to koszt 390 kr. Bramki!! Wali co 3 min.... Jak czytalismy, wybory najwięcej w Norwegii peowcy... Macie swoją wyspę zieloną waszego rudzielca.

jahu201

27-10-2019 19:24

To dziwny kraj i ludzie... Szkoda, że nie doceniają tych co u nich ciężko pracują. Ja po 17 latach pracy u nich, powiedziałem dosyć!

Xx1

26-10-2019 17:23

... kuszą specjalistów z innych krajów. Norwegia zaprzepaściła swoją szanse na wyławianie talentów, zreszta nigdy tego nie chciano tu robić. Einstein gdyby żył w dzisiejszej Norwegi to zamiatał by ulice...

Xx1

26-10-2019 17:20

Kiedyś w radio była taka audycja, w której Norwegowie żartowali ze 30% taksówkarzy w Oslo ma wyższe wykształcenie. O czym to świadczy? O tym ze tu nie liczy się jakość tylko to by być Norwegiem by mieć świetna posadę. Stany zbudowały swoją potęgę na zdolnych imigrantach, Chiny wysokimi wynagrodzeniami kuszą którzy

piotr z

26-10-2019 09:14

@G G - w ostatnim zdaniu odpowiadasz i przeczysz sam sobie - w ich głowach jest tak że rodowity norweg jest naj (mają to wpojone od dziecka) a jak nie jest to gdzieś coś jest nie tak i może lepiej nie dociekać - za dużo razy to widziałem żeby zmienić zdanie.

piotr z

26-10-2019 08:44

Nikt nie wróży końca norwegii bo nic takiego się nie stanie (cokolwiek ten koniec miałby nie znaczyć) - sądzę osobiście że Ci co kupili domy/mieszkania za przyzwoite kwoty to będą sobie normalnie żyli, mniej więcej tak jak ludzie w innych krajach (tyle że oni będą polakami wśród masy sfrustrowanych norwegów). Problem z Norwegią jest taki że jak zacznie być mniej pracy to jest 100% że pierwszych których zwolnią to będą obcokrajowcy (tak dokładnie było w branży offshore).

bartonlini

25-10-2019 20:41

widzisz G G takich ja ty jest 1% , a tu chodzi o tych co za 200 nok pracują

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok