Lider Unge Høyre, Ola Svenneby, uważa, że nadszedł czas, aby nacisnąć hamulec.
wikimedia.commons/ Unge Høyres Landsforbund/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Ministerstwo Pracy i Włączenia Społecznego szacuje, że w 2024 r. gminy będą musiały przyjąć łącznie 37 tys. uchodźców. To najwyższy wynik w historii – informuje resort w komunikacie prasowym.
Od wybuchu wojny w Ukrainie w norweskich gminach osiedliło się ponad 57 tys. uchodźców. 50 tys. z nich pochodzi właśnie z Ukrainy. Do tej pory Norwegia zapewniła ochronę zbiorową ponad 62 tys. Ukraińców. W ostatnich miesiącach kraj fiordów przyjmował średnio 1000 wysiedleńców tygodniowo. To znacznie więcej niż sąsiednie kraje, Szwecja i Dania.
– Władze samorządowe dokonały imponującego wysiłku. Musimy w dalszym ciągu okazywać solidarność i brać na siebie część odpowiedzialności za osoby uciekające przed wojną – mówi Minister ds. zatrudnienia i włączenia społecznego Tonje Brenna.
Miarka się przebrała?
Jednocześnie młodzi prawicowcy uważają, że przyjmowanie uchodźców kwotowych w Norwegii nie powinno istnieć. Podczas czerwcowego partyjnego zgromadzenia na szczeblu krajowym młodzieżówka będzie się opowiadać wprowadzeniem zupełnie nowej polityki imigracyjnej: liczba uchodźców kwotowych ma wynosić zero, Norwegia musi odejść od obecnego systemu azylowego i zapewnić ochronę jedynie osobom ubiegających się o azyl w Europie, które pochodzą bezpośrednio z obszarów sąsiadujących z Norwegią.
Minister zatrudnienia i włączenia społecznego Tonje Brenna uważa, że Norwegia nadal powinna okazywać solidarność. Źródło: flickr.com/ noregsmallag/ https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/
Lider Unge Høyre, Ola Svenneby, uważa, że nadszedł czas, aby nacisnąć hamulec. W programie, który ma zostać przyjęty na posiedzeniu Młodej Partii Konserwatywnej, priorytetowo traktuje się pomoc na pobliskich terenach i tylko poszczególne grupy mają zostać objęte ochroną zbiorową w następstwie decyzji politycznych.
– Uważam, że co najmniej równie ważne jest zapewnienie godnego przyjęcia osobom przybywającym do Norwegii. Nie możemy tego zrobić przy liczbie uchodźców, których dzisiaj przyjmujemy – mówi Svenneby w komentarzu dla Nettavisen. Podkreśla, że nadal chce imigracji zarobkowej na mocy porozumienia EOG.
W zeszłym roku Svenneby w wywiadzie dla Aftenposten opowiadał się za zamrożeniem imigracji. Uzasadnił tę propozycję m.in. tym, że w szkolnictwie w Oslo występowały coraz większe różnice. Uznał te przypadki za wyraźny przykład tego, że Norwegia ma pewne dość zasadnicze i nierozwiązane problemy związane z integracją.
Źródła: regjeringen.no, Nettavisen
01-04-2024 06:56
0
-8
Zgłoś
01-04-2024 06:45
0
0
Zgłoś
31-03-2024 12:13
0
-1
Zgłoś
29-03-2024 17:46
5
0
Zgłoś
28-03-2024 20:48
4
0
Zgłoś
28-03-2024 17:47
0
0
Zgłoś
28-03-2024 15:25
4
0
Zgłoś
28-03-2024 14:35
21
0
Zgłoś
28-03-2024 09:19
25
0
Zgłoś
28-03-2024 04:42
22
0
Zgłoś