Erna Solberg stoi na czele norweskiego rządu od ośmiu lat.
Fotograf: Stian Lysberg Solum. Statsminister Erna Solberg [Internett]. Rettighetshaver: NTB Scanpix. Hentet fra: https://ndla.no/subject:1:470720f9-6b03-40cb-ab58-e3e130803578/topic:1:3d26f57e-a8c9-45e5-bc57-2d31df53f969/topic:1:1ad9fb20-9b93-4e9d-bd97-5f
Wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Norwegowie postawią krzyżyk przy nazwisku ulubionego polityka 13 września 2021 roku. Wydaje się, że tylko cud albo katastrofa drugiej strony, może przywrócić wiarę w zwycięstwo Ernie Solberg i Partii Konserwatywnej. Wszystkie znaki wskazują, że jeszcze tej jesieni rząd składać się będzie z polityków Partii Pracy i skupionej wokół nich koalicji.
Nie wszyscy pamiętają, że ostatnie wybory parlamentarne w Norwegii nie padły łupem Partii Konserwatywnej. Z przewagą 2,4 pp. zwyciężyła Partia Pracy. Układ za plecami dwóch największych rywali nie pozwalał jednak na sformułowanie centrolewicowego rządu. W związku z tym, tekę premiera objęła Erna Solberg. Ugrupowanie Prezes Rady Ministrów otrzymało wsparcie Partii Postępu, chadeków i liberałów. Jesienią 2017 roku centroprawicowa koalicja po raz ostatni zyskała wyraźna przewagę nad pozostałymi ugrupowaniami. Od tamtej pory wszystkie sondaże wskazują na potrzebę zmiany na szczycie norweskiej polityki.
Długa walka o władzę
Aby zrozumieć wagę nadchodzących wyborów w Norwegii, należy cofnąć się do… 2009 roku. Po raz ostatni zwyciężyły wtedy siły tzw. czerwono-zielonej koalicji, w skład której weszły Partia Pracy jako ugrupowanie dominujące, Partia Centrum oraz Socjalistyczna Partia Lewicy. Stosunkiem mandatów 86 do 83 zdobyły one większość w Stortingu. Głównym parlamentarnym rywalem nie byli wówczas konserwatyści, a politycy Partii Postępu, która w głosowaniu zdobyła 24,3 proc. głosów. Stanowiła wtedy drugą siłę Norwegii. 2013 rok i poprzedzające go miesiące wskazywały na olbrzymią klęskę koalicji rządzącej. Część sondaży wskazywała, że centroprawicowa koalicja może wygrać z przewagą ponad 20 pp. Jej siły, choć startujące oddzielnie, zdobyły 54,6 proc. głosów. Premierem Norwegii została Erna Solberg.
W 2013 roku, podobnie jak cztery lata później, wybory w Norwegii wygrała Partia Pracy. Nie była jednak w stanie zdobyć większości niezbędnej do budowy rządu.
Fot. flickr.com / Arbeiderpartiet / CC BY-ND 2.0
Przed wyborami w 2017 roku przewaga centroprawicowych ugrupowań topniała. Partia Pracy, kierowana przez Jonasa Gahr Støre, po raz drugi z rzędu zwyciężyła w wyborach. Czerwono-zielona koalicja nie zdobyła jednak większości. Na czele Rady Ministrów pozostała Erna Solberg. Wsparcie okazała Partia Postępu, Liberałowie oraz Partia Chrześcijańskich Demokratów. W późniejszych latach, pomimo przetasowań w rządzie, liderka konserwatystów utrzymała stanowisko. W chwili wyborów centroprawicowa, tzw. niebieska koalicja, prześcignęła opozycję o 2,7 pp. Był to ostatni moment wskazujący na zwycięstwo nad opozycją.
Partia Pracy główną siłą w miastach
Ugrupowanie Jonasa Gahr Støre może liczyć przede wszystkim na głosy wyborców w miastach. Jeśli zaufa sondażom, może spać spokojnie. Wszystkie przeprowadzone w Norwegii w 2021 roku wskazują zwycięstwo czerwono-zielonej koalicji. W myśl niektórych, centrolewica może zgarnąć nawet 20 pp. więcej. Bardziej realne wydają się jednak ostatnie wyniki, wskazujące na około 52-procentowe poparcie dla Partii Pracy i wspierających je ugrupowań oraz około 40-procentowe dla głównych sił opozycji. Pozostałe głosy przypadłyby mniejszym partiom, które mogą liczyć na maksymalnie dwa mandaty w Stortingu.
Średnia sondażowa uwzględniająca ostatnie badania opinii publicznej w Norwegii.
Fot. Avopeas, Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)
Niezmiennie siły centrolewicowej koalicji mogą liczyć na głosy w największych miastach Norwegii. Widać to m.in. w Oslo, gdzie Partia Centrum, wymieniana zazwyczaj jako trzecia lub czwarta norweska siła, nie liczy się w politycznym rozdaniu. Musi ustąpić miejsca m.in. Partii Socjalistycznej Lewicy oraz Czerwonym. Lider centrystów, Trygve Slagsvold Vedum, wymieniany jest jako alternatywny kandydat do objęcia fotela premiera. Nie ma jednak tak dużego społecznego poparcia, jak Jonas Gahr Støre.
Z norweskich sondaży przeprowadzonych w sierpniu 2021 roku wynika, że na pewne zwycięstwo liczyć może Partia Pracy. Jej przewaga nad konserwatystami wynosi od jednego do blisko ośmiu procent. Zdecydowanie większy dystans uzyskuje koalicja wszystkich centrolewicowych partii. Mogą one liczyć na poparcie od 9,3 pp. do 21,5 pp. większe od prawicowych rywali.
04-09-2021 18:54
0
0
Zgłoś
04-09-2021 10:39
0
-1
Zgłoś
02-09-2021 18:22
0
-3
Zgłoś
02-09-2021 17:52
0
0
Zgłoś
02-09-2021 10:39
6
0
Zgłoś
02-09-2021 07:39
6
0
Zgłoś
01-09-2021 23:54
0
-8
Zgłoś
01-09-2021 21:32
0
0
Zgłoś
01-09-2021 21:27
0
-4
Zgłoś
01-09-2021 17:49
4
0
Zgłoś