Internauci śledzą sytuację w Stortingu, a wielu z nich zwraca się do FrP bez ogródek: „Zacznijcie być konsekwentni!”.
flickr.com / Jorge Láscar / (CC BY 2.0)
Jeszcze 4 lata temu złożono tu ponad 30 tys. wniosków o azyl. Rok temu – tylko 2654. Liczba uchodźców chcących zamieszkać w Norwegii wciąż spada, a politycy Partii Postępu apelują: skoro uchodźcy nie chcą zostać w kraju fiordów, rząd musi przedyskutować ograniczenia prawne. FrP chce, by zmniejszono tzw. kwoty i dostosowano je do rzeczywistych potrzeb. Zdecydowanie inne zdanie mają aktywiści, którzy wytykają rządowi niekonsekwencję w działaniach.
Wygląda na to, że politycy kraju fiordów wciąż nie mogą się jasno opowiedzieć w kwestii przyjmowania uchodźców. Jeszcze w 2018 mówiono o zwiększeniu liczby imigrantów z krajów objętych wojną. Teraz reprezentanci Partii Postępu (FrP) chcą, by kwoty zostały oficjalnie zmniejszone – mimo regulacji prawnych, oburzonych głosów aktywistów i… niedawnego stanowiska przewodniczącej partii, Siv Jensen.
„Nie można tego nikomu nakazać”
8 stycznia na posiedzeniu Stortingu politycy Partii Postępu mówili m.in. o zmieniającej się sytuacji uchodźców, którzy coraz mniej tłumnie przybywają do kraju fiordów. Dla porównania: według danych Centralnego Biura Statystycznego (SSB) w 2015 r. wpłynęło tu ponad 30 tys. wniosków o azyl. Nie wszyscy otrzymali pozwolenie, a w 2016 i 2017 liczba wniosków spadła i utrzymywała się na poziomie oscylującym wokół 3 500. W ubiegłym roku do Norwegii przybyło jeszcze mniej uchodźców: urzędnicy odnotowali 2654 osoby, a azyl otrzymała połowa z nich. Mimo zmniejszającej się liczby przybyszów norweskie prawo zakłada jednak, by rząd stopniowo zwiększał tzw. kwoty – określoną z góry liczbę uchodźców, którą kraj musi przyjąć. Jon Engen-Helgheim z FrP chce zmian w prawie, argumentując przy tym, że politycy nie mogą po prostu nakazać przyjmowania przypadkowych ludzi, nie biorąc pod uwagę obecnego stanu rzeczy. Polityk chce, by kraj opracował nowe, „bardziej wyważone” regulacje prawne dotyczące uchodźców.
Założenia, które kłócą się z poprzednimi
Ze stanowiskiem polityków FrP nie zgadzają się aktywiści, którzy przypominają, że obowiązkiem i misją Norwegii jest pomoc potrzebującym z innych krajów. Co ciekawe, w październiku 2018 głośno było o zupełnie innym stanowisku rządu: zwiększeniu kwot uchodźców. Mówiła o tym m.in. Siv Jensen, Minister Finansów i przewodnicząca FrP, która uwzględniła zwiększenie kwot uchodźców w celach budżetowych na 2019 r. Polityk podkreślała wtedy, że Norwegia nie będzie rezygnować z otwartości i integracji, podnosząc limit kwot dla uchodźców z 2120 do 3000 osób.
Propozycja FrP jest dopiero w fazie dyskusji, jednak dziwi już sam fakt, że norwescy politycy prezentują zupełnie odmienne stanowiska w ciągu tak krótkiego czasu. Internauci śledzą sytuację w Stortingu, a wielu z nich zwraca się do FrP bez ogródek: „Zacznijcie być konsekwentni!”.
24-01-2019 22:30
5
0
Zgłoś
11-01-2019 13:16
10
0
Zgłoś
09-01-2019 21:40
9
0
Zgłoś
09-01-2019 20:23
35
0
Zgłoś
09-01-2019 17:17