Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Poznajcie bohaterskiego Polaka, który uratował norweskich sąsiadów przed ogniem

Paulina Cirocka

31 maja 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
4
Poznajcie bohaterskiego Polaka, który uratował norweskich sąsiadów przed ogniem

Pan Tomasz jest miłośnikiem kolarstwa górskiego. archiwum prywatne

4 maja pan Tomasz Sternicki opublikował na swoim profilu na Facebooku informacje i zdjęcia o pożarze werandy jednego z domów w Drobak. Mężczyzna wraz z kolegą ruszyli na pomoc mieszkańcom i dzięki ich inicjatywie, starsze małżeństwo przeżyło. Teraz pan Tomasz opowiada o akcji, a także o swoim życiu w Norwegii i swojej życiowej pasji.

Tam zaczyna się palić!

Według relacji pana Tomasza, pożar zauważył jego kolega, Andrzej, około 5 rano, gdy wyszedł na balkon. Obaj panowie wstają wcześnie rano, aby dojechać na 6:30 do pracy w centrum Oslo.

– Tomek, tam chyba dom zaczyna się palić! – krzyknął jeden z Polaków. Zarzewie ognia zaczynało się na werandzie i nie wyglądało groźnie, dlatego mężczyźni pobiegli w stronę budynku z nadzieją, że może uda im się ugasić płomienie. Niestety, pożar rozprzestrzeniał się zbyt szybko.

Pan Tomasz szukał węża ogrodowego lub innego źródła wody, lecz na próżno. Zaczął więc uderzać rękami w drzwi wejściowe, krzycząc fire! Jego kolega w tym czasie pukał w drzwi i okna na tyłach domu. Do akcji ratunkowej przyłączył się przypadkowy pieszy, który zadzwonił po straż pożarną. Po chwili również uderzał pięściami w okna, aby obudzić mieszkańców.

W końcu hałas obudził właścicielkę domu – starszą kobietę. Otworzyła drzwi ubrana w piżamę, była zdezorientowana, nie rozumiała Polaka. Dopiero kiedy obecny na miejscu Norweg wytłumaczył jej, że dom się pali, poszła do sypialni, aby pomóc swojemu mężowi opuścić dom. Wewnątrz było już sporo dymu, a starsi państwo mogli tylko bezradnie obserwować ogień. Na miejscu pojawiła się straż pożarna.

Niezaplanowany wyjazd

– Łącznie jestem tutaj dopiero od 3 miesięcy, zatem niewiele mogę powiedzieć. Przyjeżdżam na miesiąc lub trochę dłużej, a potem wracam do Polski na tydzień. Do Norwegii trafiłem przypadkowo, nie planowałem wyjazdu za granicę. Znajomy zaproponował wyjazd i tak jakoś wyszło, że się tu znalazłem. W Polsce zajmowałem się budową kominków, miałem własną działalność – opowiada pan Tomasz.

W Norwegii pracuje przy zabudowie płyt kartonowo-gipsowych, w małej polskiej firmie prowadzonej przez Polaka, który osiedlił się tu 12 lat temu. Jeśli chodzi o ludzi tu żyjących,  Tomasz Sternicki przyznaje, że postrzega ich dobrze, nie wyczuwa wrogości w kontaktach.
Rodzina Sternickich uwielbia wspólne wycieczki rowerowe
Rodzina Sternickich uwielbia wspólne wycieczki rowerowe Źródło: archiwum prywatne

Z rodziną najlepiej na… rowerze

W wolnych chwilach pan Tomasz uprawia kolarstwo górskie (MTB). Pasją zaraził go syn, Cezary. W ciągu trzech lat Polak wystartował w ok. 100 zawodach MTB, przejechał rowerem 8 tys. km, a kolejne 3 tys. przebiegł. Kolarstwem górskim zainteresowała się także jego żona, Jola. Często uprawiają ten sport we troje.

Drugą rodzinną pasją Sternickich, zapoczątkowaną również przez Czarka, kilkukrotnego członka Kadry Narodowej w żeglarstwie lodowym, wicemistrza Polski w Ice OPti i brązowego medalistę Mistrzostw Świata w Ice OPti  w Żninie w 2017 roku, jest żeglarstwo lodowe. Pan Tomasz wspiera syna w jego karierze sportowej, nazywa siebie „najwierniejszym kibicem Cezarego”. Wspiera także córkę, Angelikę, która studiuje medycynę i marzy o zostaniu lekarzem.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Shardam_ka

01-06-2018 23:54

@ Robert Nowak. Nie, nie ma. Wyklucza to zasada Heisenberga.

Super. Gratuluje !

Szybki Bill

01-06-2018 04:32

Mozemy byc dumni z tych Polakow.

Robert Nowak

31-05-2018 18:23

tak się zastanawiam czy ma to coś wspólnego z demonem Laplace'a

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok