Tunel Oslofjord ma ponad 7 km długości.
wikimedia.org/ fot. Trond Strandsberg/ CC BY-SA 3.0
W nocy z 18 na 19 października tunel pod Oslofiordem został zamknięty, lecz tym razem nie z powodu remontu czy wypadku samochodowego, a… katastrofy. Całe szczęście – fikcyjnej.
Całonocna blokada przejazdu przez Oslofjordtunnelen jednych mogła wystraszyć, innych poirytować. Może podobne uczucia wzbudzi film o kataklizmie, którego sceny realizowano właśnie w podwodnym przejeździe.
Specjaliści od kinowych kataklizmów
Skjelvet, bo taki będzie nosił tytuł, ma wejść na wielkie ekrany w przyszłym roku. Specjalizująca się w katastroficznych obrazach wytwórnia Fantefilm AS tym razem wzięła na warsztat trzęsienie ziemi.
W rolach głównych obsadzono Kristoffera Jonera i Ane Dahl Torp, tę samą parę aktorską, która uciekała przed wzburzonym Geirangerfiordem w filmie Fala (Bølgen) z 2015 roku. Premiera Trzęsienia ziemi została zaplanowana na końcówkę sierpnia 2018 roku, a za jego reżyserię odpowie John Andreas Andersen.
Budynek Posthuset w Oslo, do 2000 roku znany jako Postgirobygget.
wikimedia.org/ fot. Kjetil Ree/ CC BY-SA 3.0
Do tej pory wiadomo było, że w norweskiej produkcji pojawią się katastroficzne sceny z udziałem biurowców Postgiro przy stacji stołecznego Dworca Centralnego. Teraz twórcy Skjelvet uchylili kolejnego rąbka tajemnicy: któraś ze scen na pewno rozegra się w tunelu pod fiordem przy Oslo.
To się może zdarzyć?
Najsilniejsze trzęsienie ziemi we współczesnej historii Norwegii miało miejsce w 1904 roku i dotknęło właśnie obydwu brzegów Oslofiordu.
Według producenta filmu, Martina Sunlanda z Fantefilm, prawdopodobienstwo, że norweską stolicę nawiedzi kataklizm jak ten sprzed ponad wieku, jest całkiem spore. Zdaniem niektórych naukowców bowiem tereny od Fredrikstad na północ w stronę Oslo rzeczywiście są narażone na fale sejsmiczne.