Komunikat prasowy

Włączył alarm przeciwpożarowy, by zdążyć na samolot do Polski. Ewakuowano całe lotnisko [AKTUALIZACJA]

Natalia Szitenhelm

22 grudnia 2019 10:08

Udostępnij
na Facebooku
Włączył alarm przeciwpożarowy, by zdążyć na samolot do Polski. Ewakuowano całe lotnisko [AKTUALIZACJA]

Pasażer ostatecznie i tak nie poleciał do Szczecina. MN

22 grudnia na lotnisku Sola w Stavanger pewien 40-latek był tak zdesperowany, by zdążyć na poranny lot do Polski, że… uruchomił alarm przeciwpożarowy. Straż pożarna zareagowała od razu, a lotnisko ewakuowano.
Reklama
[AKTUALIZACJA, 22.12, 17:00]

Zgodnie z informacjami dziennika Stavanger Aftenblad, mężczyzna otrzyma 25 tys. koron grzywny.
Mężczyzna chciał zdążyć na poranny lot do Polski. O tej godzinie z lotniska Sola jedynym samolotem latającym na tej trasie jest Wizz Air do Szczecina. 

Służby o sytuacji poinformowano przed godziną 9. 

Ja nie polecę?

Straż pożarna ewakuowała lotnisko, sytuację opanowano jednak w ciągu 10-15 minut. 
Początkowo sądzono, że alarm przeciwpożarowy uruchomiła usterka techniczna, potem jednak okazało się, że włączył go człowiek. Znaleźli się też świadkowie, którzy widzieli 40-latka, przekazał mediom Rune Tallaksen z policji Sør-Vest.

Policjanci szybko ustalili sprawcę całego zamieszania. Weszli więc na pokład samolotu i wyprowadzili niedoszłego pasażera. Został przetransportowany na komisariat w Stavanger.

To nie żarty

Desperat musi teraz liczyć się z konsekwencjami, prawnik oceni skalę niebezpieczeństwa, na które mężczyzna naraził wszystkich. Avinor, zarządca norweskich lotnisk, stwierdził, że nie wystąpiły co prawda konsekwencje dla ruchu lotniczego, ale służby poważnie traktują tego typu incydenty.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok