Equinor zarobił „tylko” 7 miliardów dolarów. To przepaść w porównaniu z 2022 rokiem

Przychód koncernu naftowego wyniósł 23 mld dolarów. W ciągu roku spadł o 13 mld USD (131,53 mld NOK). Różnice wynikają m.in. z historycznie wysokich cen ropy naftowej i gazu, które obserwowano w II kwartale 2022 roku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Za baryłkę brent płacono ponad 100 dolarów. Obecnie cena przekracza 82 USD. W kwietniu średnia nie przekraczała 80 USD. Equinor produkował dziennie 1,994 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. To niewielki wzrost w porównaniu z drugim kwartałem ubiegłego roku (1,984 mln).

– Equinor osiągnął solidne zyski w kwartale, na który wpływały przestoje i spadek cen energii oraz surowców wobec zeszłorocznych kwot. Zwiększyliśmy moce produkcyjne na polu Johan Sverdrup i osiągnęliśmy tam rekordowe wydobycie. Osiągnęliśmy także wysokie wyniki z portfela międzynarodowego spółki – skomentował wyniki Anders Opedal, prezes Equinor.

Koncern zwrócił uwagę, że inwestycje skupiały się na projektach odnawialnych źródeł energii. Zarząd próbuje znaleźć odpowiednie działania, które pozwolą realizować projekty OZE w rentowny sposób. W II kwartale 2023 roku dochód z tej gałęzi energetyki wyniósł 330 mln NOK (około 33 mln USD). – Wiemy, że zapotrzebowanie na ropę i gaz zmniejszy się w pewnym momencie. Będziemy wówczas potrzebować nóg, na których staniemy. Właśnie teraz je budujemy. Nie ma to więc nic wspólnego z reputacją na świecie, ale budowaniem silnej i szerokiej firmy energetycznej, która zyska znaczenie w przyszłości – podsumował Anders Oppedal.

Źródła: Equinor, NRK