Witam
Mam pytanko czy ktoś już miał taka sytuacje i ma jakieś doświadczenia. Rodzice wysłali mi paczkę z Polski, jednak w Norwegii błędnie odczytali kod pocztowy i wysłali ją do innego miasta. Tam paczka zostala odesłana (bo nie znaleźli takiej osoby) znów pod Drammen do magazynu i manualnie sprawdzona. Wczoraj odbieram przesylke u siebie w mieście i okazuje się ze dostałem czyjaś paczkę. Adresy byly pozamieniane...
Sporządziliśmy na poczcie protokół, na stronie poczty tez napisałem skargę według instrukcji Pani z poczty i teraz co dalej?
Opisałem wygląd i zawartość swojej paczki. Jest jakaś szansa ze odzyskam swoje rzeczy czy raczej nie mam co się łudzić? Spotkał się ktoś z czymś takim w Norwegii?
Pozdrawiam
Mam pytanko czy ktoś już miał taka sytuacje i ma jakieś doświadczenia. Rodzice wysłali mi paczkę z Polski, jednak w Norwegii błędnie odczytali kod pocztowy i wysłali ją do innego miasta. Tam paczka zostala odesłana (bo nie znaleźli takiej osoby) znów pod Drammen do magazynu i manualnie sprawdzona. Wczoraj odbieram przesylke u siebie w mieście i okazuje się ze dostałem czyjaś paczkę. Adresy byly pozamieniane...
Sporządziliśmy na poczcie protokół, na stronie poczty tez napisałem skargę według instrukcji Pani z poczty i teraz co dalej?
Opisałem wygląd i zawartość swojej paczki. Jest jakaś szansa ze odzyskam swoje rzeczy czy raczej nie mam co się łudzić? Spotkał się ktoś z czymś takim w Norwegii?
Pozdrawiam