Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

701 Postów
Cortez1 N
(Cortez1)
Wyjadacz
Lindemans napisał:
@Cortez:

Nie ujme tego lepiej wlasnymi slowami, wiec posluze sie cytatem z salonu24. Moze sie wysilisz i przeczytasz. Swietnie pasuje, jako odpowiedz na to "od czego wybawil nas laskawie Kiszczak i Jaruzelski" :
A ja zapytam co by się stało, gdyby do tej interwencji doszło? Bez wątpienia nastąpiłyby masowe aresztowania działaczy opozycji.

Tylko, że dokładnie to samo działo się już w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r.. Z domów wyciągnięto tych, którzy zagrażali ustrojowi i sojuszom. Jak mniemam ci, którzy wyciągali z domów w nocy z 12 na 13 grudnia mieli znacznie lepsze rozeznanie kogo wyciągać od hipotetycznych czekistów zza Buga.

Gdyby wkroczyli Sowieci, każda próba oporu skończyłaby się strzelaniem do opierających się. Czyli tym, co stało się, kiedy 16 grudnia bandyci Jaruzelskiego i Kiszczaka napotkali opór w „Wujku”

I niech mi nikt nie próbuje tłumaczyć, że to był jakiś „wypadek przy pracy’, że coś „wymknęło się spod kontroli”. Za rzadko przypomina się, że dokładnie ci sami, którzy skutecznie strzelali w „Wujku” 16 grudnia, dzień wcześniej także strzelali w „Manifeście Lipcowym”. I bandyta Kiszczak musiał o tym wiedzieć dzień później, gdy pluton specjalny z ostrą amunicją wkroczył do „Wujka”.

Ktoś powie, że gdyby wkroczyli ruscy, ofiar byłoby więcej. A niby skąd to wiadomo? Przypuszczam, że ruscy nie zawahaliby się strzelać wszędzie tam, gdzie napotkaliby opór. O bandytach Jaruzelskiego i Kiszczaka wiemy, że nie zawahali się strzelać tam, gdzie napotkali opór.

Różnica w proweniencji pocisków, które zabijały dla zabijanych ma chyba niewielkie jeśli jakiekolwiek znaczenie.

Powiecie, pewnie, że gdyby nie Jaruzelski i Kiszczak, bylibyśmy pod ruską okupacją. Otóż byliśmy cały czas. Jeśli ktoś zaoponuje niech jedzie do Legnicy, do Bornego Sulinowa, na wrocławskie Partynice, pod Kołobrzeg. Tam i w innych miejscach stali nasi „sojusznicy” a ich liczba szła w tysiące.

A może groziło nam, że ruscy narzucą nam okupacyjne władze? A jakie mieliśmy?

Ja przypomnę jedną prawidłowość, która idzie pod prąd temu, co ruscy musieli robić by trzymać w ryzach swój „obóz” i twierdzeniom, że ponoć byliśmy „najweselszym barakiem”. Kiedy socjalizm przestał podobać się Niemcom w 1953 r., do akcji wkroczyły ruskie czołgi. Gdy w 1956 r. Węgrom zaszumiała w głowach niezależność, wybiły im ją z głowy ruskie czołgi. Kiedy w 1968 r. Czechom zamarzył się „socjalizm z ludzką twarzą”, prawdziwą twarz socjalizmu przywieziono im na ruskich czołgach. Tylko u nas w 1956 r. i w 1970 r. i w 1981 r. ruskie czołgi nie musiały odpalać silników. Zastąpiły je czołgi z orłami na pancerzach. U nas ruskie czołgi nie były nigdy potrzebne właśnie dlatego, że robotę za nie odwalali ludzie w rodzaju Jaruzelskiego i Kiszczaka.

U nas nie raz była ruska interwencja tylko że u nas ruscy, inaczej niż w DDRze, na Wegrzech czy w Czechosłowacji interwencji dokonywali używając Jaruzelskich i Kiszczaków. Tylko u nas mogli być spokojni o efekt.

Tyle.

------------------------------
Babo! Powtorzę parafrazując Władka (bliskiego mi) Frasyniuka : "Anno,przestan pierdolić! Nie było Cię tam !!!".
A ja byłem....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
bor11
(bor11)
Początkujący
Cortez1 napisał:
Lindemans napisał:
@Cortez:

Nie ujme tego lepiej wlasnymi slowami, wiec posluze sie cytatem z salonu24. Moze sie wysilisz i przeczytasz. Swietnie pasuje, jako odpowiedz na to "od czego wybawil nas laskawie Kiszczak i Jaruzelski" :
A ja zapytam co by się stało, gdyby do tej interwencji doszło? Bez wątpienia nastąpiłyby masowe aresztowania działaczy opozycji.

Tylko, że dokładnie to samo działo się już w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r.. Z domów wyciągnięto tych, którzy zagrażali ustrojowi i sojuszom. Jak mniemam ci, którzy wyciągali z domów w nocy z 12 na 13 grudnia mieli znacznie lepsze rozeznanie kogo wyciągać od hipotetycznych czekistów zza Buga.

Gdyby wkroczyli Sowieci, każda próba oporu skończyłaby się strzelaniem do opierających się. Czyli tym, co stało się, kiedy 16 grudnia bandyci Jaruzelskiego i Kiszczaka napotkali opór w „Wujku”

I niech mi nikt nie próbuje tłumaczyć, że to był jakiś „wypadek przy pracy’, że coś „wymknęło się spod kontroli”. Za rzadko przypomina się, że dokładnie ci sami, którzy skutecznie strzelali w „Wujku” 16 grudnia, dzień wcześniej także strzelali w „Manifeście Lipcowym”. I bandyta Kiszczak musiał o tym wiedzieć dzień później, gdy pluton specjalny z ostrą amunicją wkroczył do „Wujka”.

Ktoś powie, że gdyby wkroczyli ruscy, ofiar byłoby więcej. A niby skąd to wiadomo? Przypuszczam, że ruscy nie zawahaliby się strzelać wszędzie tam, gdzie napotkaliby opór. O bandytach Jaruzelskiego i Kiszczaka wiemy, że nie zawahali się strzelać tam, gdzie napotkali opór.

Różnica w proweniencji pocisków, które zabijały dla zabijanych ma chyba niewielkie jeśli jakiekolwiek znaczenie.

Powiecie, pewnie, że gdyby nie Jaruzelski i Kiszczak, bylibyśmy pod ruską okupacją. Otóż byliśmy cały czas. Jeśli ktoś zaoponuje niech jedzie do Legnicy, do Bornego Sulinowa, na wrocławskie Partynice, pod Kołobrzeg. Tam i w innych miejscach stali nasi „sojusznicy” a ich liczba szła w tysiące.

A może groziło nam, że ruscy narzucą nam okupacyjne władze? A jakie mieliśmy?

Ja przypomnę jedną prawidłowość, która idzie pod prąd temu, co ruscy musieli robić by trzymać w ryzach swój „obóz” i twierdzeniom, że ponoć byliśmy „najweselszym barakiem”. Kiedy socjalizm przestał podobać się Niemcom w 1953 r., do akcji wkroczyły ruskie czołgi. Gdy w 1956 r. Węgrom zaszumiała w głowach niezależność, wybiły im ją z głowy ruskie czołgi. Kiedy w 1968 r. Czechom zamarzył się „socjalizm z ludzką twarzą”, prawdziwą twarz socjalizmu przywieziono im na ruskich czołgach. Tylko u nas w 1956 r. i w 1970 r. i w 1981 r. ruskie czołgi nie musiały odpalać silników. Zastąpiły je czołgi z orłami na pancerzach. U nas ruskie czołgi nie były nigdy potrzebne właśnie dlatego, że robotę za nie odwalali ludzie w rodzaju Jaruzelskiego i Kiszczaka.

U nas nie raz była ruska interwencja tylko że u nas ruscy, inaczej niż w DDRze, na Wegrzech czy w Czechosłowacji interwencji dokonywali używając Jaruzelskich i Kiszczaków. Tylko u nas mogli być spokojni o efekt.

Tyle.

------------------------------
Babo! Powtorzę parafrazując Władka (bliskiego mi) Frasyniuka : "Anno,przestan pierdolić! Nie było Cię tam !!!".
A ja byłem....

Byłeś tam? I co zrobiłeś? Ty, Bolek, Frasyniuk i inni? I co robisz tu jeżeli wywalczyłeś wolność, demokrację w Polsce?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Cortez1 napisał:

...." .. Dkatego, ze prawdziwy Polak (nie mylic z osbnikami o zrytych beretach typu cysiek, czy arek) nie gloryfikuje nastojaszczych komuchow polskich, ktorzy w w sluzbie Rosji gotowi byli zrobic wszystko przeciwko narodowi polskiemu, wszystko co tylko towarzysze rozkaza. ..."..
Skomentuje subtelnie i patriotycznie:
Babo! Bierz się za gary i pranie kalesonów i przestań peeerdolic wyswiechtane farmazony nawiedzonych głupców nie majacych o tamtych czasach zielonego - jak kapusta przy gotowaniu - pojęcia,


Co Cie bardziej zabolalo ? To, ze uwazam, ze cysiek i arek maja zryte berety, czy to, ze zbrodniarze Jaruzelski i Kiszczak robili dokladnie to, co zrobiliby sowieci, gdyby weszli.
Daruj sobie chlopino przekonanie, ze masz monopol na wiedze i zes jedyny, ktory tam byl i pamieta. Jam nie pierwszej mlodosci juz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
701 Postów
Cortez1 N
(Cortez1)
Wyjadacz
Lindemans napisał:
Cortez1 napisał:

...." .. Dkatego, ze prawdziwy Polak (nie mylic z osbnikami o zrytych beretach typu cysiek, czy arek) nie gloryfikuje nastojaszczych komuchow polskich, ktorzy w w sluzbie Rosji gotowi byli zrobic wszystko przeciwko narodowi polskiemu, wszystko co tylko towarzysze rozkaza. ..."..
Skomentuje subtelnie i patriotycznie:
Babo! Bierz się za gary i pranie kalesonów i przestań peeerdolic wyswiechtane farmazony nawiedzonych głupców nie majacych o tamtych czasach zielonego - jak kapusta przy gotowaniu - pojęcia,


Co Cie bardziej zabolalo ? To, ze uwazam, ze cysiek i arek maja zryte berety, czy to, ze zbrodniarze Jaruzelski i Kiszczak robili dokladnie to, co zrobiliby sowieci, gdyby weszli.
Daruj sobie chlopino przekonanie, ze masz monopol na wiedze i zes jedyny, ktory tam byl i pamieta. Jam nie pierwszej mlodosci juz

-----------
Mogę Ci mówić Corko. Obu G. widywalem w Alejach codziennie....więc zamilcz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Pieprzone polactwo
Każdy miał majątek na Kresach
I stracił wujka pod Monte Cassino i ciotkę w Katyniu
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
701 Postów
Cortez1 N
(Cortez1)
Wyjadacz
bor11 napisał:
Cortez1 napisał:
Lindemans napisał:
@Cortez:

Nie ujme tego lepiej wlasnymi slowami, wiec posluze sie cytatem z salonu24. Moze sie wysilisz i przeczytasz. Swietnie pasuje, jako odpowiedz na to "od czego wybawil nas laskawie Kiszczak i Jaruzelski" :
A ja zapytam co by się stało, gdyby do tej interwencji doszło? Bez wątpienia nastąpiłyby masowe aresztowania działaczy opozycji.

Tylko, że dokładnie to samo działo się już w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r.. Z domów wyciągnięto tych, którzy zagrażali ustrojowi i sojuszom. Jak mniemam ci, którzy wyciągali z domów w nocy z 12 na 13 grudnia mieli znacznie lepsze rozeznanie kogo wyciągać od hipotetycznych czekistów zza Buga.

Gdyby wkroczyli Sowieci, każda próba oporu skończyłaby się strzelaniem do opierających się. Czyli tym, co stało się, kiedy 16 grudnia bandyci Jaruzelskiego i Kiszczaka napotkali opór w „Wujku”

I niech mi nikt nie próbuje tłumaczyć, że to był jakiś „wypadek przy pracy’, że coś „wymknęło się spod kontroli”. Za rzadko przypomina się, że dokładnie ci sami, którzy skutecznie strzelali w „Wujku” 16 grudnia, dzień wcześniej także strzelali w „Manifeście Lipcowym”. I bandyta Kiszczak musiał o tym wiedzieć dzień później, gdy pluton specjalny z ostrą amunicją wkroczył do „Wujka”.

Ktoś powie, że gdyby wkroczyli ruscy, ofiar byłoby więcej. A niby skąd to wiadomo? Przypuszczam, że ruscy nie zawahaliby się strzelać wszędzie tam, gdzie napotkaliby opór. O bandytach Jaruzelskiego i Kiszczaka wiemy, że nie zawahali się strzelać tam, gdzie napotkali opór.

Różnica w proweniencji pocisków, które zabijały dla zabijanych ma chyba niewielkie jeśli jakiekolwiek znaczenie.

Powiecie, pewnie, że gdyby nie Jaruzelski i Kiszczak, bylibyśmy pod ruską okupacją. Otóż byliśmy cały czas. Jeśli ktoś zaoponuje niech jedzie do Legnicy, do Bornego Sulinowa, na wrocławskie Partynice, pod Kołobrzeg. Tam i w innych miejscach stali nasi „sojusznicy” a ich liczba szła w tysiące.

A może groziło nam, że ruscy narzucą nam okupacyjne władze? A jakie mieliśmy?

Ja przypomnę jedną prawidłowość, która idzie pod prąd temu, co ruscy musieli robić by trzymać w ryzach swój „obóz” i twierdzeniom, że ponoć byliśmy „najweselszym barakiem”. Kiedy socjalizm przestał podobać się Niemcom w 1953 r., do akcji wkroczyły ruskie czołgi. Gdy w 1956 r. Węgrom zaszumiała w głowach niezależność, wybiły im ją z głowy ruskie czołgi. Kiedy w 1968 r. Czechom zamarzył się „socjalizm z ludzką twarzą”, prawdziwą twarz socjalizmu przywieziono im na ruskich czołgach. Tylko u nas w 1956 r. i w 1970 r. i w 1981 r. ruskie czołgi nie musiały odpalać silników. Zastąpiły je czołgi z orłami na pancerzach. U nas ruskie czołgi nie były nigdy potrzebne właśnie dlatego, że robotę za nie odwalali ludzie w rodzaju Jaruzelskiego i Kiszczaka.

U nas nie raz była ruska interwencja tylko że u nas ruscy, inaczej niż w DDRze, na Wegrzech czy w Czechosłowacji interwencji dokonywali używając Jaruzelskich i Kiszczaków. Tylko u nas mogli być spokojni o efekt.

Tyle.

------------------------------
Babo! Powtorzę parafrazując Władka (bliskiego mi) Frasyniuka : "Anno,przestan pierdolić! Nie było Cię tam !!!".
A ja byłem....

Byłeś tam? I co zrobiłeś? Ty, Bolek, Frasyniuk i inni? I co robisz tu jeżeli wywalczyłeś wolność, demokrację w Polsce?

---------
Daje zarobić takim jak Ty. Przy malowaniu mego domu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
bor11
(bor11)
Początkujący
Cortez1 napisał:
bor11 napisał:
Cortez1 napisał:
Lindemans napisał:
@Cortez:

Nie ujme tego lepiej wlasnymi slowami, wiec posluze sie cytatem z salonu24. Moze sie wysilisz i przeczytasz. Swietnie pasuje, jako odpowiedz na to "od czego wybawil nas laskawie Kiszczak i Jaruzelski" :
A ja zapytam co by się stało, gdyby do tej interwencji doszło? Bez wątpienia nastąpiłyby masowe aresztowania działaczy opozycji.

Tylko, że dokładnie to samo działo się już w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r.. Z domów wyciągnięto tych, którzy zagrażali ustrojowi i sojuszom. Jak mniemam ci, którzy wyciągali z domów w nocy z 12 na 13 grudnia mieli znacznie lepsze rozeznanie kogo wyciągać od hipotetycznych czekistów zza Buga.

Gdyby wkroczyli Sowieci, każda próba oporu skończyłaby się strzelaniem do opierających się. Czyli tym, co stało się, kiedy 16 grudnia bandyci Jaruzelskiego i Kiszczaka napotkali opór w „Wujku”

I niech mi nikt nie próbuje tłumaczyć, że to był jakiś „wypadek przy pracy’, że coś „wymknęło się spod kontroli”. Za rzadko przypomina się, że dokładnie ci sami, którzy skutecznie strzelali w „Wujku” 16 grudnia, dzień wcześniej także strzelali w „Manifeście Lipcowym”. I bandyta Kiszczak musiał o tym wiedzieć dzień później, gdy pluton specjalny z ostrą amunicją wkroczył do „Wujka”.

Ktoś powie, że gdyby wkroczyli ruscy, ofiar byłoby więcej. A niby skąd to wiadomo? Przypuszczam, że ruscy nie zawahaliby się strzelać wszędzie tam, gdzie napotkaliby opór. O bandytach Jaruzelskiego i Kiszczaka wiemy, że nie zawahali się strzelać tam, gdzie napotkali opór.

Różnica w proweniencji pocisków, które zabijały dla zabijanych ma chyba niewielkie jeśli jakiekolwiek znaczenie.

Powiecie, pewnie, że gdyby nie Jaruzelski i Kiszczak, bylibyśmy pod ruską okupacją. Otóż byliśmy cały czas. Jeśli ktoś zaoponuje niech jedzie do Legnicy, do Bornego Sulinowa, na wrocławskie Partynice, pod Kołobrzeg. Tam i w innych miejscach stali nasi „sojusznicy” a ich liczba szła w tysiące.

A może groziło nam, że ruscy narzucą nam okupacyjne władze? A jakie mieliśmy?

Ja przypomnę jedną prawidłowość, która idzie pod prąd temu, co ruscy musieli robić by trzymać w ryzach swój „obóz” i twierdzeniom, że ponoć byliśmy „najweselszym barakiem”. Kiedy socjalizm przestał podobać się Niemcom w 1953 r., do akcji wkroczyły ruskie czołgi. Gdy w 1956 r. Węgrom zaszumiała w głowach niezależność, wybiły im ją z głowy ruskie czołgi. Kiedy w 1968 r. Czechom zamarzył się „socjalizm z ludzką twarzą”, prawdziwą twarz socjalizmu przywieziono im na ruskich czołgach. Tylko u nas w 1956 r. i w 1970 r. i w 1981 r. ruskie czołgi nie musiały odpalać silników. Zastąpiły je czołgi z orłami na pancerzach. U nas ruskie czołgi nie były nigdy potrzebne właśnie dlatego, że robotę za nie odwalali ludzie w rodzaju Jaruzelskiego i Kiszczaka.

U nas nie raz była ruska interwencja tylko że u nas ruscy, inaczej niż w DDRze, na Wegrzech czy w Czechosłowacji interwencji dokonywali używając Jaruzelskich i Kiszczaków. Tylko u nas mogli być spokojni o efekt.

Tyle.

------------------------------
Babo! Powtorzę parafrazując Władka (bliskiego mi) Frasyniuka : "Anno,przestan pierdolić! Nie było Cię tam !!!".
A ja byłem....

Byłeś tam? I co zrobiłeś? Ty, Bolek, Frasyniuk i inni? I co robisz tu jeżeli wywalczyłeś wolność, demokrację w Polsce?

---------
Daje zarobić takim jak Ty. Przy malowaniu mego domu.


Za biedny jesteś. Nie stać by cię było na mnie. Dlatego za biedny ,że jesteś po prostu głupi.
Bardzo głupi(!) I żałosny(!)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Cortez1 napisał:
Lindemans napisał:
Cortez1 napisał:

...." .. Dkatego, ze prawdziwy Polak (nie mylic z osbnikami o zrytych beretach typu cysiek, czy arek) nie gloryfikuje nastojaszczych komuchow polskich, ktorzy w w sluzbie Rosji gotowi byli zrobic wszystko przeciwko narodowi polskiemu, wszystko co tylko towarzysze rozkaza. ..."..
Skomentuje subtelnie i patriotycznie:
Babo! Bierz się za gary i pranie kalesonów i przestań peeerdolic wyswiechtane farmazony nawiedzonych głupców nie majacych o tamtych czasach zielonego - jak kapusta przy gotowaniu - pojęcia,


Co Cie bardziej zabolalo ? To, ze uwazam, ze cysiek i arek maja zryte berety, czy to, ze zbrodniarze Jaruzelski i Kiszczak robili dokladnie to, co zrobiliby sowieci, gdyby weszli.
Daruj sobie chlopino przekonanie, ze masz monopol na wiedze i zes jedyny, ktory tam byl i pamieta. Jam nie pierwszej mlodosci juz

-----------
Mogę Ci mówić Corko. Obu G. widywalem w Alejach codziennie....więc zamilcz.


Nawet gdybys mogl mi mowic "wnuczko", to i tak nie mialabys monoplou na prawde. A "sierota po PRLu" zalatuje od Ciebie na kilometr

PS, co za zaszczyt - widywales obu zdrajcow i zbrodniarzy codziennie Z ktorej strony ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
701 Postów
Cortez1 N
(Cortez1)
Wyjadacz
Lindemans napisał:
Cortez1 napisał:
Lindemans napisał:
Cortez1 napisał:

...." .. Dkatego, ze prawdziwy Polak (nie mylic z osbnikami o zrytych beretach typu cysiek, czy arek) nie gloryfikuje nastojaszczych komuchow polskich, ktorzy w w sluzbie Rosji gotowi byli zrobic wszystko przeciwko narodowi polskiemu, wszystko co tylko towarzysze rozkaza. ..."..
Skomentuje subtelnie i patriotycznie:
Babo! Bierz się za gary i pranie kalesonów i przestań peeerdolic wyswiechtane farmazony nawiedzonych głupców nie majacych o tamtych czasach zielonego - jak kapusta przy gotowaniu - pojęcia,


Co Cie bardziej zabolalo ? To, ze uwazam, ze cysiek i arek maja zryte berety, czy to, ze zbrodniarze Jaruzelski i Kiszczak robili dokladnie to, co zrobiliby sowieci, gdyby weszli.
Daruj sobie chlopino przekonanie, ze masz monopol na wiedze i zes jedyny, ktory tam byl i pamieta. Jam nie pierwszej mlodosci juz

-----------
Mogę Ci mówić Corko. Obu G. widywalem w Alejach codziennie....więc zamilcz.


Nawet gdybys mogl mi mowic "wnuczko", to i tak nie mialabys monoplou na prawde. A "sierota po PRLu" zalatuje od Ciebie na kilometr

PS, co za zaszczyt - widywales obu zdrajcow i zbrodniarzy codziennie Z ktorej strony ?

--------
Zostań w swoim PISowskim matrixie - Cioto rewolucji.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Cortez1 napisał:

Zostań w swoim PISowskim matrixie - Cioto rewolucji.


Wobec mocy tego argumentu wymiekam
Logika sieroty po PRLu.
Wszystkie inne panstwa po przewrocie dokonaly dekomunizacji i dzis nie maja problemow czy to byl bohater, czy zdrajca. W Polsce niestety ten proces zablokowano i do dzis te gowno sie rozlewa
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok