Jak nie bylo zakazenia bakteryjnego, to niby na co miala dostac ten antybiotyk ?
Nawet w Polsce juz swiadomosc w tym temacie wzrosla, jeszcze pare lat temu, to na byle katar czy "przeziebienie" - sruuu i antybiotyk. Na goraczke, to jest wlasnie paracet (lub podobne) i duzo wody do picia
Co do alergii, to moj najmlodszy mial tu kontynuowane leczenie rozpoczete w Polsce. Lekarz zlecil jeszcze raz dluga liste alergenow do sprawdzenia dzieciak dostawal wszystko co trzeba

W marcu dostawalismy przypomnienie od lekarza, ze pora wstawic leki przed sezonem

Na dodatek mial te leki za darmo

Za te same, kiedys w Polsce musialam ostro bulic
Leki, ktorych Ty szukasz, w Norwegii sa wylacznie na recepte. I to wcale nie dziwi