Ciąża - Poród - Urodzenie w Polsce . - Norwegia

Pracuje legalnie w Oslo od dłuższego czasu, posiadam stały numer personalny, umowę o pracę, prowadzę kartę ciąży w Oslo itp. Czytałam na pewnej stronie biura z Oslo że jest normalnie możliwość porodu w Polsce tylko żeby ubiegać się o macierzyńskie tutaj trzeba udokumentować aktem z Polski które musi być przetłumaczone itp. i niby nie ma jakiegoś większego problemu . I stąd moje pytanie, czy są może jakieś babeczki czy małżeństwa które żyją w Norwegii a rodziły np. dzieci w Polsce ?? i Czy udało się przyznać tutaj norweski macierzyński ? Pozdrawiam ciepło .

Gizia napisał:
Pracuje legalnie w Oslo od dłuższego czasu, posiadam stały numer personalny, umowę o pracę, prowadzę kartę ciąży w Oslo itp. Czytałam na pewnej stronie biura z Oslo że jest normalnie możliwość porodu w Polsce tylko żeby ubiegać się o macierzyńskie tutaj trzeba udokumentować aktem z Polski które musi być przetłumaczone itp. i niby nie ma jakiegoś większego problemu . I stąd moje pytanie, czy są może jakieś babeczki czy małżeństwa które żyją w Norwegii a rodziły np. dzieci w Polsce ?? i Czy udało się przyznać tutaj norweski macierzyński ? Pozdrawiam ciepło .

Masz jakiś szczególny powód by nie rodzic w NO?
Przeciez w Polsce za taki sam standard porodu, który w Norwegii jest gratis, w Polsce zapłacisz około 10000zl w prywatnej klinice.
Rodziłam i w Polsce i w Norwegii i na Polskę juz nigdy bym sie nie zdecydowała, gdybym jeszcze kiedykolwiek chciala mieć kolejne dziecko.
Trochę zaskakujesz, ze mając wszystko poukładane tutaj chcesz rodzic w PL, a dziewczyny "zabijają" sie o numery personalne, rejestracje itp. zeby tylko moc rodzic w NO.

Nie wiem skąd ta kwota 10000 tys za poród - w moim mieście w prywatnej klinice po dowiadywaniu sie wszystkiego są to o wiele mniejsze kwoty . Nie chce rodzić tutaj chociażby że nie znam norweskiego, dwa prawdopodobnie będę miała cesarkę więc chciałbym mieć lekarza którego znam pod ręką a nie przypadkowego z dyżuru . Jestem w ciąży a tutaj nie robią żadnych badań , pierwsze usg przysługuje w połowie ciąży czyli kolo 20 tyg, kiedy zapytałam czemu nie wcześniej to usłyszałam "po co ? nie trzeba " gdyby nie daj boże jakiś powikłań czy nawet wykluczenia wady serca która można zaobserwować w 8 tyg ciąży tutaj nie jest potrzebne bo co będzie to będzie . Nie planuje tu żyć na stałe stąd moje pytanie tylko odnośnie macierzyńskiego . Chyba nie bez powodu chociażby do mojego lekarza , co miesiąc przylatują pacjentki z Norwegii dla świętego spokoju i kompletnych badań .

Skąd kwota? No wlasnie z zależności, jakie to miasto oraz ile dni chce sie spędzić w klinice.
Co zas sie tyczy badań usg, to akurat tutaj podchodzą do tego bardzo rozsądnie. Ultradźwięki sa bardzo niebezpieczne dla płodu, mogą wyrządzić wiecej złego niz dobrego. Częste wykonywanie tego badania prowadzi do spowolnienie rozwoju.
Zrobisz oczywiście jak chcesz, twoja ciąża twoja sprawa.
Jeżeli chodzi o wadę serca, to jakie znaczenie ma czy zostanie wykryta w 8 tygodniu czy w 20? Żadne, bo ewentualna operacja i tak nie mogłaby zostać wykonana na płodzie który ma 1 cm, wiec trzeba czekać.

Niech sie dzidzia zdrowo rozwija. Szczęśliwego rozwiązania.

Witam, czy rodziła Pani w końcu w Polsce?