Elise napisał:
s.kaczmarek napisał:
Przeglądając vlogi polaków w Norwegii widzę, że ludzie zajmują się głównie pracą fizyczną. Nie znalazłem nigdzie wypowiedzi na temat tego jak znaleźć pracę w biurze w Norwegi.
Zajmuję się grafiką i w tej dziedzinie chciałbym znaleźć pracę, ale zdaję sobie sprawę, że załatwienie tego zdalnie może nie być możliwe więc myślę o tym, żeby znaleźć na początek jakąś pracę fizyczną i jak już będę na miejscu to podszlifuję język i będę się rozglądał za tym co mnie interesuje. Mógłbym się najpierw przekwalifikować, tylko pytanie w jakim zawodzie najłatwiej coś znaleźć? Czy kurs na wózek widłowy byłby opłacalny?
Do pracy w biurze trzeba miec wyksztalcenie. Jezeli nie jestes super zdolny i znany, to nikt nie zatrudni kogos bez odpowiedniego wyksztalcenia do pracy przy biurku. Nawet jak ma sie odpowiednie wyksztalcenie nie jest latwo. W koncu na jedno miejsce pracy jest wielu chetnych, a prace dostaje ten co najlepiej sie nadaje lub... znajomy albo ktos z polecenia.
Forum tez nie jest miejscem, zeby taka prace znalesc. Szukaj wiec na finn.no i nav.no
Jezeli jestes grafikiem z zawodu, to szukaj pracy w zawodzie, a nie jako robotnik. Wiesz jak to niepowaznie wyglada, jak jakis magister ma w CV na przyklad 2-letnia przerwe na noszenie plyt pilsniowych. Juz chyba lepiej napisac, ze wzielo sie z pracy rok wolnego, zeby jezdzic po swiecie i zwiedzac. Mozliwe, ze w Polsce inaczej sie na to zapatruja.
Rozważam pracę robotnika tylko w celu dostania się do Norwegii. Potem będę od razu rozglądał się za pracą grafika. Spotkałem się z opiniami, że zdalnie z Polski znalezienie tego typu pracy jest praktycznie niemożliwe. Jak się już jest na miejscu, ma jakiś norweski adres i telefon to trochę inaczej patrzą na kandydata. Może to tylko mit, ale z takimi opiniami się spotkałem. Zresztą mogę sobie wysyłać portfolio po firmach norweskich, ale nawet jak mnie zaproszą na rozmowę to niestety, ale nie mogę sobie pozwolić na wydanie ok 3000zł na to, żeby na nią polecieć. Myślę, że dopiero niepoważnie będzie wyglądało jak ich poproszę, żeby poczekali ze 2 miesiące aż znajdę tani lot. W moim zawodzie zawsze mogę powiedzieć, że ostatnie kilka miesięcy pracowałem jako freelancer.
Założyłem ten temat, ponieważ właśnie straciłem dobrą pracę projektanta i widzę jak ciężko jest znaleźć coś odpowiadającego mojemu wykształceniu i doświadczeniu. Dodatkowo realia są takie, że obecnie w Polsce elektryk, stolarz, piekarz czy murarz zarabia tyle samo a nawet więcej niż taka osoba jak ja- z wyższym wykształceniem, biegłą znajomością angielskiego, umiejętnościami obsługi programów do modelowania 3d, graficznych etc. ponieważ takich jak ja jest na pęczki i pracodawcy jeśli już kogoś potrzebują to wymagają bardzo dużego doświadczenia, które najpierw trzeba gdzieś zdobyć. Jak wspomniałem mam problem, żeby znaleźć interesującą mnie pracę i po prostu za chwilę będę musiał podjąć jakąkolwiek. Dlatego zastanawiam się, czy nie zrobić sobie tych uprawnień na wózek widłowy i wykorzystać to potem na start w Norwegii.