Witam Was!
Nazywam się Marcin, lat 26 (i przed chwilą skasował mi się cały tekst więc napiszę ponownie -_-)
Chciałbym wyjechać do Norwegii ale tak naprawdę nie wiem jak się do tego zabrać. Co powinienem załatwić jeszcze w Polsce, czego potrzebuję, co muszę wiedzieć, jak znaleźć sensownie pracę/mieszkanie//pokój?
Wiem, że temat pewnie powraca i jestem kolejnym z dziesiątek wcześniejszych ale, jeśli mogę, proszę Was o indywidualną odpowiedź
.
Chciałbym jechać już na marzec do Norde ale przyznam, że nie chcę jechać w ciemno i spać w samochodzie czy wynająć pokój a nie mieć pracy. Mam pewne oszczędności ale nie chcę ich wydać na miejscu bez zarobku i wrócić do kobiety i dziecka z opuszczoną głową. Odnośnie samego doświadczenia to niestety całe życie robiłem w handlu i gadaniu choć i pracowało się fizycznie ale raczej epizodycznie. Sprawny jestem, zdrowy jestem więc w tych okolicznościach robić mogę prawie cokolwiek byle zarobić, przeżyć, wysłać kobiecie do Polski i może po jakimś czasie sprowadzić rodzinę do Norde. Ten mój handel jest moją piętą achillesową jeśli chodzi o brak znajomości norweskiego choć język angielski znam na (według mnie) dobrym poziomie. Studiów nie mam żadnych skończonych co też źle. Czy praca jest załatwiana tylko przez pośrednictwa pracy tak jak zasłyszałem? Mogę podnieść swoje kwalifikacje to czasu wyjazdu tylko co mogę zrobić, jakie szkolenia, kursy, cokolwiek...
Chciałem coś jeszcze napisać ale oczywiście przez emocje to gdzieś uciekło, może się przypomni.
Jestem dość mocno zdecydowany co do tego wyjazdu i będę wdzięczny za odpowiedzi, z góry dziękuję
.
Nazywam się Marcin, lat 26 (i przed chwilą skasował mi się cały tekst więc napiszę ponownie -_-)
Chciałbym wyjechać do Norwegii ale tak naprawdę nie wiem jak się do tego zabrać. Co powinienem załatwić jeszcze w Polsce, czego potrzebuję, co muszę wiedzieć, jak znaleźć sensownie pracę/mieszkanie//pokój?
Wiem, że temat pewnie powraca i jestem kolejnym z dziesiątek wcześniejszych ale, jeśli mogę, proszę Was o indywidualną odpowiedź

Chciałbym jechać już na marzec do Norde ale przyznam, że nie chcę jechać w ciemno i spać w samochodzie czy wynająć pokój a nie mieć pracy. Mam pewne oszczędności ale nie chcę ich wydać na miejscu bez zarobku i wrócić do kobiety i dziecka z opuszczoną głową. Odnośnie samego doświadczenia to niestety całe życie robiłem w handlu i gadaniu choć i pracowało się fizycznie ale raczej epizodycznie. Sprawny jestem, zdrowy jestem więc w tych okolicznościach robić mogę prawie cokolwiek byle zarobić, przeżyć, wysłać kobiecie do Polski i może po jakimś czasie sprowadzić rodzinę do Norde. Ten mój handel jest moją piętą achillesową jeśli chodzi o brak znajomości norweskiego choć język angielski znam na (według mnie) dobrym poziomie. Studiów nie mam żadnych skończonych co też źle. Czy praca jest załatwiana tylko przez pośrednictwa pracy tak jak zasłyszałem? Mogę podnieść swoje kwalifikacje to czasu wyjazdu tylko co mogę zrobić, jakie szkolenia, kursy, cokolwiek...
Chciałem coś jeszcze napisać ale oczywiście przez emocje to gdzieś uciekło, może się przypomni.
Jestem dość mocno zdecydowany co do tego wyjazdu i będę wdzięczny za odpowiedzi, z góry dziękuję
