Zamówiłam kilka rzeczy przez internet. Dostałam karteczkę, że na poczcie czeka na mnie jedna paczka, więc poszłam po odbiór. Okazało się jednak, że pracownicy poczty nie potrafią jej znaleźć. Sytuacja powtórzyła się 3 razy, w końcu pracowniczka poczty wzięła ode mnie nr telefonu i mieli szukać paczki. Niestety cisza, bo nie znaleźli. Nie wiem jaka jest wartość paczki, poniewać na awizo było tylko moje nazwisko i nr przesyłki, nie było danych nadawcy.
Czy mieliście podobną sytuację? Co robić, skoro paczka rzekomo czeka na odbiór ale jednak nie mogą mi jej wydać, bo zniknęła? Wiem, że w Polsce można otrzymać odszkodowanie w wysokości max 10 razy wartość paczki (ale przecież i tak nie znam wartości), może ktoś się orientuje jak jest tu?
Czy mieliście podobną sytuację? Co robić, skoro paczka rzekomo czeka na odbiór ale jednak nie mogą mi jej wydać, bo zniknęła? Wiem, że w Polsce można otrzymać odszkodowanie w wysokości max 10 razy wartość paczki (ale przecież i tak nie znam wartości), może ktoś się orientuje jak jest tu?