Witajcie drodzy forumowicze nie chciałbym was zanudzać ale może znajdzie się jakaś życzliwa dusza która kiedyś też tu zaczynała swą przygodę i podzieli się doświadczeniem do sedna
przyjechałem niedawno do Norwegii do kuzyna dokładnie do Lier w poszukiwaniu pracy gdyż moj malutki biznes w Polsce umarł śmiercią naturalną , pierwsze kroki skierowalem do agencji pracy tj. job select z uwagi na to, iż nie jestem spawaczem , cieślą ani mechanikiem odesłano mnie z kwitkiem więc rozpocząłem poszukiwania na własną rękę od firmy do firmy od myjni do myjni itp. niestety brak znajomosci snakke norsk był silniejszy niż chęć podjecia pracy a marny angielski nic nie pomógł mimo to Norwescy pracodawcy potrafią człowiekowi odmówić w bardzo delikatny sposób pierwsze koty za płoty hmm będąc jeszcze w Polsce nasłuchałem się niesamowitych historii o pracy na farmach i u ogrodników i o dobrych zarobkach wiec kolejne kroki skierowalem właśnie w ich poszukiwaniu co okazalo się nie łatwe i czasochłonne z uwagi na ukształtowanie terenu okazało się iz o taka pracę jeszcze trudniej z uwagi na to iż rodaków którzy są specjalistami w tych zawodach jest odziwo bardzo dużo i są to brygady hermetyczne niezmienne od lat wiec marne moje szanse.
Gdzie jeszcze mógłbym spróbować co ewentualnie zrobic tzn. jaki kurs czy prawo jazdy kat C za wszelkie rady będę wdzięczny
pozdrawiam wszystkich i dziękuję za cierpliwość podczas czytania mojego dziennika małego poszukiwacza przygód w Norwegii
przyjechałem niedawno do Norwegii do kuzyna dokładnie do Lier w poszukiwaniu pracy gdyż moj malutki biznes w Polsce umarł śmiercią naturalną , pierwsze kroki skierowalem do agencji pracy tj. job select z uwagi na to, iż nie jestem spawaczem , cieślą ani mechanikiem odesłano mnie z kwitkiem więc rozpocząłem poszukiwania na własną rękę od firmy do firmy od myjni do myjni itp. niestety brak znajomosci snakke norsk był silniejszy niż chęć podjecia pracy a marny angielski nic nie pomógł mimo to Norwescy pracodawcy potrafią człowiekowi odmówić w bardzo delikatny sposób pierwsze koty za płoty hmm będąc jeszcze w Polsce nasłuchałem się niesamowitych historii o pracy na farmach i u ogrodników i o dobrych zarobkach wiec kolejne kroki skierowalem właśnie w ich poszukiwaniu co okazalo się nie łatwe i czasochłonne z uwagi na ukształtowanie terenu okazało się iz o taka pracę jeszcze trudniej z uwagi na to iż rodaków którzy są specjalistami w tych zawodach jest odziwo bardzo dużo i są to brygady hermetyczne niezmienne od lat wiec marne moje szanse.
Gdzie jeszcze mógłbym spróbować co ewentualnie zrobic tzn. jaki kurs czy prawo jazdy kat C za wszelkie rady będę wdzięczny
pozdrawiam wszystkich i dziękuję za cierpliwość podczas czytania mojego dziennika małego poszukiwacza przygód w Norwegii