Jak zacząć, być może już od 22 października ??? - Norwegia - s4

Makaryna napisał:
Faktycznie, polski chleb jest niezjadliwy.... przynajmniej dla mnie !!!
Moja mama, jak mam przyjechac do Polski, to zamawia u mnie kilka bochenkow z Norwegii
Ja kupuje chleb za 34 kr.


wow

pierdolnietych nie brakuje, ale ze i matke tez pojebało.....

co do twoje odp.jasiu, to nie tylko tego sie nauczyłem, ale to najbardziej mi utkwiło w głowie i wiem,ze to jedyna droga do....normalnosci !!!

co do polskich napitków, to ja pije tylko łyche i zywca, a to jedyny browar, który uzywa chmielu zamiast skurwiałej żółci bydlęcej
Wódeczke tez pije, ale tylko wtedy jak wszyscy dookoła piją "płyn do spryskiwacza"

Ja pijam piwa regionalne i miody pitne.Niczego im nie brakuje.Są bardzo smaczne.Macie braki w informacjach na ów temat.Albo pijąc jakiś"szczoch"traktujecie inne napitki podług tych rozcieńczonych.Marianek,polecam Ci takowe jeśli zdzierżysz w nich PolskośćBo innych to konkretnie gniecie.

skafander00 napisał:
Ja pijam piwa regionalne i miody pitne.Niczego im nie brakuje.Są bardzo smaczne.Macie braki w informacjach na ów temat.Albo pijąc jakiś"szczoch"traktujecie inne napitki podług tych rozcieńczonych.Marianek,polecam Ci takowe jeśli zdzierżysz w nich PolskośćBo innych to konkretnie gniecie.

mysle, ze podołam, wiec wezme pod uwage cenne rady : )

Ja ogólnie rzadko pije ciezki alkohol.....
Wódke pije na weselach i tym podobnych spędach.....
Lubie łyche w dobrym towarzystwie, a najbardziej lubie piane : )
kilka lat temu na wakacjach w Bułgarii opierdoliłem beczke miejscowego piwka "zagorka", a ostatnio w Grecji po tygodniu pobytu, szef tawerny (miejscowy cwaniak) liczył mi co drugie, bo uznał, ze jestem profesjonalnym pijakiem piwa : ) > mythos sie nazywało....mniam

Kiedys bardzo lubiłem błogosławione browary warszawskie, ale odkąd zostały czescią pewnego chujowego koncernu, przestałem pić, poniewaz wykrecało mi morde.....

Teraz tylko żywiec, ale jak długo bedzie jeszcze pitny..... (?)

Marianek-Napiszę potem nazwy ww.piw.Jak będziesz w Polsce zdegustujesz.

marianek napisał:

Kiedys bardzo lubiłem błogosławione browary warszawskie, ale odkąd zostały czescią pewnego chujowego koncernu, przestałem pić, poniewaz wykrecało mi morde.....

odbywając służbę wojskową w stolycy jakowóż, że byłem w bibie to też się ochlałem piwa w czasach, kiedy jeszcze było na chmielu i polskie
o ile dobrze pamiętam to dostępne były trzy gatunki
z tych warszawskich to tylko królewskie dało się pić
no bo chyba warka to nie warszawskie

marianek napisał:
Makaryna napisał:
Faktycznie, polski chleb jest niezjadliwy.... przynajmniej dla mnie !!!
Moja mama, jak mam przyjechac do Polski, to zamawia u mnie kilka bochenkow z Norwegii
Ja kupuje chleb za 34 kr.


wow
pierdolnietych nie brakuje, ale ze i matke tez pojebało.....

nie pojebało
zarówno Makaryna, jej matka mają coś takiego w ustach jak smak, a nie słuchanie przekazów z dziada pradziada
także dla ciebie i fioletowego durnia
Wśród czynników ekologicznych największy wpływ na jakość ziarna pszenicy wywiera klimat, a zwłaszcza trzy jego elementy: temperatura, opady i usłonecznienie. Dla gromadzenia się białka w ziarnie i kształtowania korzystnych właściwości wypiekowych pożądana jest mała ilość opadów oraz wysoka temperatura i duże nasłonecznienie w okresie od kłoszenia do dojrzałości woskowej.
www.kpodr.pl/index.php/produkcja-rolinna...jako-ziarna-pszenicy
Natomiast wszystkie wymagania jakościowe spełniało 27% badanych prób.
www.podrb.pl/laboratorium/488-ocena-jako...dr-w-boguchwale.html
najlepiej to swoimi słowy
polski klimat nie nadaje się do uzyskania wysokiej jakości ziarna, później mąki i chleba
podobnie jak i do uzyskania winogron i z nich wina
polskie zboża całościowo nadają się na karmę i paszę dla zwierząt
dobry polski chleb był czasami za komuny, kiedy wypiekano go ze zboża sprowadzonego z USA
wie o tym każdy dobrej klasy piekarz

Fajnie masz ,skoro kwestie smaku upatrujesz w sugestii nt.jedzenia od innych.I bodaj sądzisz,że inni jedzą polski chleb,bo "słuchają przekazów z dziada pradziada"
Bezeceństwo totalne.

skafander00 napisał:
Fajnie masz ,skoro kwestie smaku upatrujesz w sugestii nt.jedzenia od innych.
jadłem długo polski chleb z polskich piekarni w Nowy Jorku i mi smakował
po przyjeździe do Krakowa zacząłem jeść polski polski chleb
i nie mogłem się nadziwić, dlaczego ma on tak podły smak, jak to trafnie ktoś ujął papieru toaletowego
dochodziłem i doszedłem
winna jest podłej jakości polska mąka, z której nawet święty niczego dobrego nie wypiecze
także dziewczę idź na trzeci fakultet albo do jakiejś pracy albo zajdź w ciązę

A ja sądzę,że to wina(jeśli tak było w istocie)faktu,że wielu Polskich producentów idzie po kosztach.Ceny windują konkretne,ale jakość jest różna.Choć naprawdę osobiście nigdy się nie nacięłam na"wątpliwą jakość".Nie wiem z czego to wynika,na pewno nie z zatwardziałego gloryfikowania.Próbowałam chlebów z :Grecji,Niemiec,Francji,Angli,Włoch itd.Tylko w Grecji był nawet smaczny.Ale to moja indywidualna ocena.

nie wpływ jest tu taki
jak większości dzieci podoba się ich matka
a matce jej dziecko
plus opowieści dziadów pradziadów o dobrych polskich produktach i żołnierzach a nawet fachowcach i świętych