Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

własna działalność- sklep w Norwegii - Norwegia

5 Postów

(Hary)
Wiking
Witam. Mam pytanie. Chcę otworzyć sklep w Norwegii z polskimi produktami spożywczymi. Własne wyroby wędliniarskie i przetwory. Jakie muszę spełnić wymogi by móc otworzyć własną działalność? czy mogę liczyć na jakąś pomoc czy posiadać wyłącznie własny kapitał i jakie mogą być to koszta? jakie miałbym szansę na otwarcie takiego biznesu w Norwegii jako obcokrajowiec? porozumiewam się tylko w języku angielskim. pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-9  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Kilka takich sklepow w Norwegii juz bylo. Z tego co wiem, to slabo prosperowaly i wiekszosc z nich musiala zamknac. Mimo, ze Polakow w Norwegii jest duzo, to obroty tych sklepow nie byly wystarczajace. Moze poszukaj na forum informacji o innych polskich sklepach, zobaczysz czy warto w ogole myslec o otwarciu sklepu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-9  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Nie chce Cie zniechecac, ale byly juz niejednokrotnie taki proby. Mi sie wydaje, ze jest zbyt malo takich specyficznie polskich produktow. Mozna je policzyc na palcach jednej reki: chrzan, ogorki malosolne, kapusta kiszona, bialy ser, czy kielbasa. Reszte mozna kupic w tutejszych sklepach.
Mowiac prawde ceny sa w niektorych przypadkach bardzo wysokie, np. bardzo dobrej jakosci szynka kosztuje 300/400 kr. za kg. a taka byle jaka ok. 100 kr. Jezeli jednak dodasz koszty transportu, lokalu, pradu, pozwolen, itp. cena takiej szynki nie bedzie konkurencyjna.
Swego czasu w polskim sklepie w Oslo widzialam bulke tarta za 39 kr. podczas gdy w sklepie norweskim taka sama ilosc bulki tartej mozna kupic za 10 kr.
Poza tym tutejsi polacy jezdza bardzo czesto do kraju i zaopatruja sie na dluzszy czas.
Sprobuj, moze tobie sie uda, moze jezeli poszerzysz sklepik o kilka stolikow z polskimi daniami, taka polska restauracje ?
Teoretycznie na tematy "jak i co" to powinni Ci odpowiedziec ludzie z Wydzialu Promocji Handlu i Inwestycji
www.oslo.polemb.net/?document=21
Powodzenia

A tak na marginesie: na Tøyen w Oslo w tureckim sklepie mozna kupic chrzan, cwikle, kapuste kiszona i ogorki malosolne ( mowiac prawde sa to ruskie, ale smakuja prawie jak polskie). Polecam ogorki o nazwie кавкавские
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1672 Posty
Moscisław taki tam
(marianek)
Maniak
czyli kaukazkie
ja mylse, ze opłaty i ceny transportu skutecznie odstraszaja polskich kupców....
poza tym norki zrobią wszytsko,zeby znisczyc konkurencje, a ze jestesmy dla nich baaaardzo konkurencyjni wiemy wszyscy!
mysle,ze jedynie polski "bar" taki jak mają ciapki sprzedajacy polse i hamb.mógłby przetrwac!
oczywiscie bez polse i reszty tych smieci.....
popatrzcie na "eat and drive" przy E 18 > tak kolejka stoi od 10 do 22 dzien w dzien!
I brudasy łoją tam dziesiątki tysiecy koron kazdego dnia.......
Sam tam czasem bywam, kiedy tylko jest miejsce na moj mały samochodzik : DUZE udko z kury+frytki(dobre)+surówka(chujowa) koszt 69nok!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-5  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
Hary napisał:
Witam. Mam pytanie. Chcę otworzyć sklep w Norwegii z polskimi produktami spożywczymi. Własne wyroby wędliniarskie i przetwory.


jeśli by to miał być sklep z produktami wędliniarskimi własnej (tz. dobrej jakości) na pewno nie splajtujesz.....no chyba że będziesz chciał zostać milionerem w maksymalnie krótkim czasie
jednak nie poradze ci nic odnośnie wymogów sanitarno-epidemiologicznych stawianych przy produkcji wyrobów wędliniarskich i przetworów.......mimo to powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-11  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Chrzan mozna tez kupic w norweskich sklepach. Kiedys kupilam chrzan w tubce w Meny. Pepperrot sie to nazywa.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Elise napisał:
Chrzan mozna tez kupic w norweskich sklepach. Kiedys kupilam chrzan w tubce w Meny. Pepperrot sie to nazywa.

Tak, tez probowalam, to jest niemiecki i tylko chrzanem jest z nazwy. Trzeba pol tubki wycisnac, zeby poczuc cokolwiek....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Hary napisał:
Witam. Mam pytanie. Chcę otworzyć sklep w Norwegii z polskimi produktami spożywczymi. Własne wyroby wędliniarskie i przetwory. Jakie muszę spełnić wymogi by móc otworzyć własną działalność? czy mogę liczyć na jakąś pomoc czy posiadać wyłącznie własny kapitał i jakie mogą być to koszta? jakie miałbym szansę na otwarcie takiego biznesu w Norwegii jako obcokrajowiec? porozumiewam się tylko w języku angielskim. pozdrawiam

Mam pytanie: te wyroby masarskie do zamierzasz przywozic z Polski, czy produkowac je na miejscu ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Elise napisał:
Chrzan mozna tez kupic w norweskich sklepach. Kiedys kupilam chrzan w tubce w Meny. Pepperrot sie to nazywa.

Wlasnie mialam to napisac

Ogolnie narod polski jest taki, ze sklepy z polskim jedzeniem i kanjpki/restauracje z poslkim jedzeniem nie maja racji bytu ani w Norwegii ani nigdzie indziej.
Prawdziwy z krwi i kosci Polack ( jak to jasiek celnie ujal) do restauracji nie pojdzie, bo w domu taniej jest zjesc konserwe i zupke chinska. Kto bralby wino czy drinka za stowe w kanjpie, jak od przemytnika mozna miec za stowke plus piecdziesiat 0,5 l smierdiuchy i tez bedzie faza.
Polacky ogolnie zbieraja w skarpete, zeby w Polszy pokazac jak to sie krolem jest, a w Norge trza mieszkac jak najtaniej, zrec gowniane jedzenie i ubierac sie we fretexie
Osobiscie jestem za tym, zeby sobie przywozic z Polski troche zywnosci i zreszta jest to dozwolone przez urzad celny, nie widze w tym nic zlego. Ale to jest inna historia.
Za 4 osoby w restauracji ( 2 dzieci) trzeba zapalcic okolo 1500 koron, wiec dwa razy w miesiacu mozna isc, kino - dorosy 100 koron, dziecko 75kr, mozna isc dwa razy w miesiacu. Ale prawdziwe Polacki nie ida, bo to za drogo, trzeba ponarzekac, poprzeklinac i wrocic do swoich zupek chinskich z radomia, ile razy uslyszalam ze jestesmy pojebani zeby w knajpie zapalcic poltora tysiaca za jedzenie
Moze i jestem pojebana, ale ja nie mieszkam w Norge po to, zeby wegetowac, tylko zyc normalnie, jakby byl sklep z polskim zarciem, to bym kupowala, ale w granicach rozsadku. Bo jesli w norweskim sklepie mam to samo dwa lub trzy razy taniej, no to sory...
Ogolnie chodzi o mentalnosc, dla Polacka zawsze i wszedzie bedzie za drogo! Nawet dla tego Polacka co w Norge pracuje tez wszedzie jest za drogo.
Nestety, sklep z pl jedzeniem w No jest nielada wyzwaniem, vaty, lokal, dowoz towaru, ksiegowosc, poza tym trza miec program i sprzed do zrobiena naklejek na kazdy produkt, bo musza byc skladniki naisane po norwesku, wiec trzeba tez to przetlumaczyc, a to jest kupa roboty, sama to kiedys robilam.
Mimo to powodzenia. Wierze, ze normalni ludzie beda robic zakupy w twoim sklepie, ale pamietaj ze u Turka kiszone sa po 35 koron, a nie po 50 i ze kaszki Nestle dla niemowlat sa w MEny i kosztuja 20 nokow, nie 42 jak to bylo w pl sklepie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:5  
Odpowiedz   Cytuj
4104 Posty
Yatsek :)
(Yatsek)
Maniak
Hilton napisał:
Za 4 osoby w restauracji ( 2 dzieci) trzeba zapalcic okolo 1500 koron, wiec dwa razy w miesiacu mozna isc
wczoraj bylem na zakupach w SWE i za 4 cztery osoby za obiad plus napoje wyszlo 580sek plus tip.... wiec mozna chodzic normalnie jesc i nie bankrutowac...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:6  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok